Arterlak.
Więc tak to powinno wyglądać.
Otwierasz okno, a w palcach
nie zostają drzazgi, nie kruszą się
w drobny druk.
Nie musisz przymykać oczu na haczyk,
a horyzont zbliża się,
zamiast odstawać gdzieś w kieszeni.
I zawsze jest jakiś patyk, na wszelki wypadek,
gdybyś akurat nie chciał domykać studni
w kilka sekund.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania