[ARTYKUŁ] Ekspozycja
Przeniesiony:
https://www.wspolnymi-silami.pl/2015/03/bedy-w-narracji-ekspozycja.html
więcej artykułów na: https://www.wspolnymi-silami.pl/p/encyklopedia.html
Przeniesiony:
https://www.wspolnymi-silami.pl/2015/03/bedy-w-narracji-ekspozycja.html
więcej artykułów na: https://www.wspolnymi-silami.pl/p/encyklopedia.html
Komentarze (16)
Ellie – dobrze, od tego jest ten artykuł. Mniej roboty będę miała na bitwie :P
Nie oceniam artykułu oczywiście... no bo to ten... artykuł ;)
Nie chodzi o to, aby wyrzucać opis. Bez opisów nie ma świata. Chodzi raczej o to, by narrator zajął się swoją robotą (przedstawiał tło, opisywał pogodę, ulicę, wystrój pokoju i wszystko inne, co wchodzi w skład sceny), ale darował sobie wnętrze bohatera, bo od tego jest bohater, aby POKAZAĆ, co mu w duszy gra (bym ja jako czytelnik mogła zgadnąć) a nie wylewać tego wprost :) z tego ani autor nie ma wielkiej frajdy, ani czytelnik.
„Nie będziemy przecież prowadzić ekspozycji za pomocą scen, jeśli tych scen nie ma”. – No właśnie o to chodzi, że kiedy chcemy już zbudować jakąkolwiek scenę (np. bohater A spotyka się z bohaterem B w jakimś tam miejscu), to ekspozycji nie powinno być wcale lub powinna być bardzo subtelna, minimalna. Ekspozycja i scena przeważnie się wykluczają. To pierwsze idealnie nadaje się do listów, streszczeń, pamiętników, wypracowań szkolnych. Nie nadaje się absolutnie do opowiadania, szczególnie pisanego w narracji trzecioosobowej, którym głównym silnikiem jest AKCJA. Tam, gdzie akcja, powinny być i sceny.
:)
Mimo to często widuję w opowiadaniach i powieściach podobny błąd - akcja dzieje się gdzieś, opisy dotyczą tylko przestrzeni tuż obok bohatera, miejsca i budynki są opisywane tylko swoją nazwą. A bohaterowie składają się z koloru włosów i oczu.
Odwrotna sytuacja pojawia się gdy autor ma dokładnie rozplanowane realia, historię i miejsca i musi gdzieś ten opis wsadzić, zwykle więc jest to pierwszy rozdział ze streszczeniem historii państwa, obyczajów itp. który często nuży w połowie. Dobrym rozwiązaniem jest ujawnienie niektórych informacji w rozmowie, ale tu znów pojawia się niebezpieczeństwo "rozmów informacyjnych" czyli takich w których postaci nie rozmawiają ze sobą tylko informują nie wiadomo kogo:
"- Byłaś już dziś w świątyni Trójcy Najwyższych Bogów którzy stworzyli ląd Arkhas u zarania czasu, Floreo?
- Tak, zaraz po tym gdy odebrałam eliksir najwyższego szczęścia od Gildii Alchemików, mieszczącej się w wysokim budynku nad rzeką, zbudowanym 650 lat temu na rozkaz króla... W każdym razie jeszcze przed południem Antonino.
- A czy złożyłaś ofiarę za zdrowie naszego króla Georonta XVII, ostatniego ze swojego rodu, który nie posiada syna z wyjątkiem dziecka które zaginęło w lesie przed wielu laty i nikt nie wie gdzie jest?"
Najlepiej gdy łączy się różne sposoby ekspozycji - bohaterów poznajemy w działaniu, realia w akcji lub poprzez informacje w rozmowie, ale czasem narrator może sobie pozwolić na dłuższy opis na przykład w myślach lub w opowieści przekazywanej komuś obcemu. Na więcej można sobie pozwolić w narracji w czasie przeszłym, udającej opowieść lub pamiętnik, dla czasu teraźniejszego dłuższe wywody są nie wskazane, chyba że znajdzie się dobrą okazję (na przykład wykład albo przemówienie).
Autor powinien się też zastanowić, czy na pewno musi wszystko ujawniać. Czasem wiele rzeczy nie ma znaczenia ani dla akcji ani dla realiów, a wstawianie w tekst wszystkich pomysłów nie jest wskazane.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania