Asantia- dzień piąty
Spałem długo. Obudziłem się przed południem, bo piec, który znajdował się w moim domu mocno grzał. Jak mówiłem wczoraj opiszę dla was mój dom.
Otóż po prawej stronie od wejścia znajduje się mała klatka schodowa na piętro, po lewej stronie jest "kotłownia", która rozprowadza ciepło po całym domu. Na wprost od drzwi mam salon, a z niego wyjście do ogródka. Na piętrze jest sypialnia z oknem w dachu nad łóżkiem, które dawało mi w nocy widok na gwiazdy, a obok niej kuchnia. Cała elewacja jest drewniana nie pomalowana. Mam dom, pieniądze, przyjaciela i co dalej? Pójdę do Desot w Katii, poproszę go o mapę, środek transportu i broń. Dostałem mapę, na której zaznaczył mi drogę do Desot, Rambakę z diamentowym końcem, ostrze boga Estosa (są jeszcze pozostałych bogów żywiołów), Tokubę- zwierzę z dwoma trąbami, czterema rogami, sześcioma nogami i trzema ogonami z maczugą na końcu oraz dwóch pomocniko - ochroniarzy. Dostałem również jedzenie. Pożegnałem się z przyjacielem, który dał mi jedną wskazówkę "uważaj na zbójów w bezdrożach oraz nie zdziw się jeśli spotkasz innych Ziemian". Wyruszyłem w drogę, a podczas niej spotkałem inne Tokuby, Kąsofly'e, Pazerniaki i tego Thunderbolta. Rozpętała się burza, ale na szczęście dotarliśmy do jakiegoś miasta. Przeczekaliśmy burzę i wyruszyliśmy dalej. Nagle z wielkiej dżungli zrobiła się pustynia. Minęło pięć minut, które wydawały się trwać wieczność. Po pięciu godzinach dotarliśmy do wielkiego piaskowego muru, który otaczał miasto dookoła. Było to Desot. Stanąłem przed obliczem innego Ziemianina. Dowiedziałem się że pochodzi Imperium Osmańskiego i dostał się tu tak samo jak ja. Zyskałem nowego przyjaciela oraz nauczyłem się mówić po asantijsku Dzień dobry jestem Henry - Aggi Wu Henry. Ostrzegł mnie, żebym zostawił ogień w piecyku, bo jest teraz zima i choć tego nie widać to w nocy dochodzi nawet -20*K (Kotula), czyli ok. -40*C. Zapadł mrok i poszedłem spać.
To był podobnie jak inne wyczerpujący i męczący dzień. Jutro rozejrzę się po okolicy. Może znajdę coś wartościowego?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania