Asymetria

W tamtych czasach nic szybciej i mocniej nie było w stanie wywołać u mnie uczucia podniecenia niż myśl o widoku mojego nazwiska na pierwszych stronach największych krajowych gazet. Nie, nie byłem skrycie planującym swój pierwszy mord psychopatycznym odmieńcem, ale introwertycznym marzycielem snującym wizje zdobycia sławy dzięki genialnej powieści, którą oczywiście dopiero planowałem napisać.

Po porannym umyciu zębów dokładnie obu łuków, prawidłowo, jak pokazywała kiedyś ponętna higienistka mojego młodszego syna, elektryczną szczoteczką z białą główka i czerwoną obręczą, pędziłem co tchu na spotkanie, które miało rozpocząć moją błyskotliwą karierę i otworzyć przede mną nie tylko te "salony", ale i wejścia na najlepsze snobistyczne imprezy w mieście oraz oczywiście dostęp do platynowej karty wydawanej do konta VIP.

Diabeł tkwi w szczegółach, a pięknie opalona, a raczej bambusowa dziennikareczka, która tego dnia umówiła się ze mną na kawę w restauracji koło parku, sypała zachwytami nad moim ostatnim artykułem, jak świadek koronny nazwiskami swoich kumpli, ale mówiła tak łamaną polszczyzną, że miałem jednak spore wątpliwości, czy zdoła napisać o mnie chociaż 3 zdania na krzyż w obcym, bądź co bądź dla niej, języku polskim. Pożegnałem się więc wychyliwszy espresso jednym łykiem, rzuciłem na blat stolika pewnie zbyt wysoki banknot za nas dwoje, i szybkim ukłonem, nieco pewnie w jej odbiorze ozięble, po czym złapałem pierwszy lepszy tramwaj ze śródmieścia spowrotem do mojej kwatery.

W tramwaju spotkałem Wandę. No nie... co to za poranek? Moja pierwsza, moja była i na dodatek w moim mieście o 8:46 rano? w ogóle co ona tu robi, po 15 latach nagle jak widmo wraca z gdziekolwiek wtedy uciekła. Poniosła mnie chwilowo i wyobraźnia, i chęć szybkiej zemsty za porzucenie, ale po chwili przerodziła się w ciekawość pomieszaną z dawno zapomnianym w małżeńskim pożyciu uczuciem zwierzęcego pożądania. Nie sposób było oprzeć się jej urokowi, nawet po tylu latach, zamiast się roztyć, zbrzydnieć i posiwieć, tryskała wprost młodzieńczą świeżością, a piękne blond loki, farbowane chyba tym samym odcieniem co kiedyś, powiewały delikatnie poruszane wpadającym przez uchylone okno powietrzem. Nie zauważyła mnie. Mogłem się odwrócić i doczekać ukryty za innymi pasażerami swojego przystanku. Lub gapić się na nią, drążąc wzrokiem w jej policzku mentalną dziurę, aż to poczuje i zacznie szukać źródła rozglądając się po wagonie. Zdecydowałem się podejść, przedrzeć przepraszająco przez pół przytomnych, jadących do pracy korposzczórów na dorobku.

- Wanda?

- Michał??!?

- Cześć, tak właśnie zauważyłem cię chwilę temu i pomyślałem... nic się nie zmieniłaś! Kopę lat!

- Eeee, no tak, co ty tu robisz?

- Właściwie to wracam do domu.

- Nadal w Toruniu?

- Tak. Ale lepiej powiedź skąd Ty się tu wzięłaś?

Tramwaj zatrzymał się na przystanku.

- Wiesz co akurat wysiadam, miło cię było znów zobaczyć, eee, miłego dnia, pa.

Wanda nie czekała na moją odpowiedź, ani nawet nie zatrzymała na mnie dłużej wzroku. Spojrzała w dół, na schodki i zgrabnie niczym łania, wysiadła stawiając pewnie szpilki na nierównym chodniku.

No, moja droga - pomyślałem sobie - czas się zabawić w detektywa. Tuż przed ostatnim sygnałem zamykania drzwi, wyskoczyłem i ukryłem się w tłumie z 5 metrów za nią. Nie obracała się, nawet nie spojrzała za odjeżdżającym tramwajem. Sucz. Zawsze taka była.

To w niej lubiłem najbardziej.

 

----------------------------

cdn :)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Niech D.E.M.O.N podaje dalszy ciąg i na dużych talerzach, najlepiej w miednicy.
    Nie lubię porcyjek, gdy są smakowite.
  • D.E.M.O.N 24.02.2022
    o to właśnie mi idzie, by rozbudzić apetyt, badam czy przystawka dobrze wchodzi :)
  • D.E.M.O.N Już dawno strawiona.
    Dawaj główne!
  • D.E.M.O.N 24.02.2022
    Nadleśniczy Nuncescu - na razie polecam moje stare teksty możesz posmakować już lekko wystygłych ale dobrych kawałków :) a ja tworzę, tworzę - mistrza się nie pogania :)
  • D.E.M.O.N To Ty dopiero będziesz mięso rozmrażał?
  • D.E.M.O.N 24.02.2022
    Nadleśniczy Nuncescu - składniki mam, trzeba tylko dobrać odpowiednie proporcje, przyprawy i jak przy każdej dobrej strawie czy to dla umysłu czy duszy - czasu...
  • D.E.M.O.N 24.02.2022
    Nadleśniczy Nuncescu - mięso rozmrożone, nowy tekst - zapraszam :)
  • Iza Luis 24.02.2022
    To zdecydowanie lepsze.
  • D.E.M.O.N 24.02.2022
    zależy co kto lubi, ale dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania