Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Autobiografia

Tu sie wychowalem i stąd pochodzę ....

Tak!

Moje osiedle ..

Katowickie osiedle Zadole .

Tu moi sasiedzi chodza psami na spacerki i sciela chodniki gownami swoich psów po czym nawet nie postrzątaja bo sie brzydza ....noqija sie pytanie ....yo po huj bralas tego psa ty bezmozga pizdo?

Grzebac godzinami w Nosie to potrafisz i nie powiesz ze to jest bueeee Aaaaa bo to twoje wyprodukowane a zjedz jeali masz ochote wiem ze lubisz....

Ja jako maly chlopiec nauczylem sie nienawidziec ludzi za ich gnuśną tępotę ....

Nie mam na nic uczulenia ale na głupotę ludzka to oczywiscie ...musialem z Tymi Cymbalami mieszkam jebane 25 skurwialych lat i znosic ich dwmencyjne Jazdy .....biorąc pod uwagę że byłem mega nadpobudliwy to wychodzily nastepujace inicjatywy sasiadow z oskarzeniami na mnie nawet jak wiedzieli ze nie bylo mnie w domu przezdtydzien bo pojechalem do wujka na wies ....no to nie raz po powrocie slyszalem przy okazji z mama idziemy pod blok i nadbiega sasiadka i od razu rozdziawia ta morde jak Wieloryb pozerajacy Plankton i drze.....

Pani Syn zrzucil na mojego pieska stalowy pret z Balkonu.....

Moja mam od razu prokontra na babsztyla

Wiesz co stara pito ....pierwsze pytanie widzisz ze my z Walizkami z synem przyjechalismy po tygodniu z wycieczki ....wiec jak mial to zrobic ....a Drugie Pytanie .......Czy ty Kurwo masz Demencje

....i jeszcze jedno ty tępa dziaro.....twoj pies To nie pies to wycior do Butów pies to sie zaczyna od kolana wzwyz a twojego wyciora moglabym uzyc jako podnozek albo sciera do podlog zejdz mi z drogi glupia szmato bo jak cie jebne to znajdziesz sie na dzwonnicy koscielnej

 

Jak pani śmie tak do mnie się zwracać_ burknęła wzburzona sąsiadka patrząc na moją matke jak na wroga publicznego nr 1.

 

Kazdy dostaje to na co zasłużył

_ odszczekujac sie sasiadce moja matka obrocila sie napięcie i poszla gibko w strone bloku ciagnac mnie za reke jak worek ....

 

Pani jeszcze pożałuje ...

 

Moja matka staneła i dostrzegła rozjechanego gołębia przy parkingu zerwała go z asfaltu jakby nigdy nic ....narwanie podeszła do sąsiadki i uderzyła ja prosto w pysk trochłem gołębia ...sąsiadke zatkało ....ale my z mama bylismy juz dawno w windzie na piąte piętro .....

 

Weszlismy do mieszkania ja od razu poszedłem umyć ręce ..tak mnie mam nauczyla a pozatym zauwazylem ze mam od razu weszla do kichni i zaczeła rozpakowywac jedzonko ktore dostalo od swojego Brata a mojego Wujka w tym pakunku byly takie smakołyki jak kiełbasa ze świniobicia polędwica robiona przez mojego Wujka i inne cuda ktore po wyjeciu z Torby zapachem zajęły całe mieszkanie .....

Słyszałem jak moja mama zaraz po otwarciu torby mocno zaciągnęła sie nosem aby powąchać te pyszności ......ja jakoś nie za bardzo przepadalem za slodyczami a kielbase ze swiniobicia wole bardziej od czekolady .......jestem jeszcze młody i wcale nie chce byc fszczerbaty......

Gdy moja matka podawala obiad do stołu ja wodziłem za nią wzrokiem a takze i nosem poniewaz niosla waze z wywarem kurzego rosołku ale nie z biedronki lecz ze swojkiej ubitej kury ...

Moja mama jest do teraz niezwykłą gospodynią domową potrafi piec , gotowac

Średnia ocena: 2.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Pasja 25.10.2017
    Strasznie źle się czyta. Interpunkcja i błędy i duża ilość kropek. Popraw to. Nie oceniam, bo nie przeczytałam do końca. :)
  • Canulas 25.10.2017
    Przecinki, kropki, ogonki - te cuda się naprawdę przydają. Do renowacji.
  • Adam T 26.10.2017
    Ty masz po prostu w dupie, że ktoś to czyta. Jakbyś nie miał, to byś postarał źeby to chociaź jakoś wyglądało. Syfu tyle, że aż strach. Se napisałeś i wrzuciłeś. I luzik, nie?
    Weź książkę jakąś poczytaj, zobacz jak to ma wyglądać i wtedy publikuj.
  • Nuncjusz 26.10.2017
    Jeden
  • Violet 26.10.2017
    Gnuśna tępota - dobrze powiedziane i tutaj zgadzam się z Autorem. A swoją drogą - co to jest?
    Pozdrawiam.
  • refluks 26.10.2017
    Wielokropek w języku polskim wzywa czytelnika do zamyślenia.
    Im więcej wielokropków, tym wezwanie bardziej natrętne.
    Nadmiar wielokropków to nie styl, a rażąca maniera.
    Liczne wielokropki w twoim opowiadaniu ani nie wzywają mnie, czytelnika, do zamyślenia, ale budzą we mnie wrażenie, że autor namyśla się w trakcie pisania, gdy ja, czytelnik, przyjmuję za oczywistość, że autor najpierw się namyślił, zanim napisał.
    Ogólnie niechlujnie tak, że minus pięćdziesiąt.
    I tylko nie tłumacz się dysem jakimś. Bo znam kobietę z dysortografią i czytając jej posty w życiu bym nie powiedział, że ona ma jakiś problem. Po prostu się stara.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania