Bądź
Bądź dla mnie mężczyzną, który kochać umie.
Bądź moim przyjacielem, co zawsze mnie zrozumie.
Kochankiem bądź, co umie rozpalić moje zmysły
I kumplem, który znosi me głupie pomysły.
Czasami bądź mi szefem, co wyda polecenie,
Bądź losem mym, przyszłością, moim przeznaczeniem.
Chcę czuć, że jesteś blisko, chcę się przy Tobie budzić.
Bądź moim bezpieczeństwem i nie daj mi się zgubić.
Bądź ojcem moich dzieci, bądź dla mnie moim życiem
Na zawsze już – nieważne czy w biedzie czy w rozkwicie.
Bądź moją motywacją i siłą napędową,
A gdy zatracę sens, zbuduj mi go na nowo.
Poprowadź mnie przez życie, bądź ścieżką moich marzeń
I często – choć z umiarem – dostarczaj wielu wrażeń.
Na starość bądź mi wsparciem, odbiciem moich oczu
Mej duszy połówką, chcę żebyś to poczuł:
Gdy będziesz stare kości kładł do łóżka na noc,
To ja, jak co dzień wieczór Ci powiem dobranoc.
A kiedy Cię przytulę i powiem „śpij Kochanie”
Chcę słyszeć Twą odpowiedź: „a co z naszym bzykaniem”?
Komentarze (3)
Calkiem ładne, rymy dokładne, ale mi to akurat nie przeszkadza.
"To ja, jak co dzień wieczór Ci powiem dobranoc." - Tu bym przemyslał zamianę na - powiem Ci.
Silna czwórka ode mnie.
Pozdro.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania