Bajka

Skronie zdobi siwizna,

lat przybywa sporo,

A w sercu tęsknota

dziecięca wciąż trwa.

Do mamy się tulę,

szeptem pytam z ufnością:

"Czy przeczytasz bajkę,

jak za dawnych lat,

Szeptem z czułością,

by otulić mnie snem?"

 

"To wstyd!" - ktoś powie,

a ja tęsknię za światem,

Gdzie troski nie istniały,

każdy dzień był świętem.

Babcia zaraz opowie

o koniku na biegunach,

Co kołysze się w rytm

dawno zapomnianych snów.

 

W kącie się ukryję,

przy kominku usiądę,

W ciepłej kołdrze zasnę

z uśmiechem na twarzy.

Smak waty cukrowej i lizaka na patyku,

Zabawy na podwórku do późnej nocy,

Głośny śmiech i radosne krzyki.

 

Zapiszę w pamiętniku

łzy szczęścia zdarzeń,

Bo wciąż jest tak samo,

choć może bardziej skromne.

Zbyt szybko czas przeminął,

nim zdążyłem spojrzeć w lustro,

A już twarz pomarszczona,

w gąszczu zmarszczek zatopiona.

 

Wspomnę tylko małego chłopca,

Którym kiedyś byłem,

z ufnością w oczach.

Bo cóż innego mi pozostało,

Gdy czas płynie

rwącym strumieniem,

A ja tulę się do wspomnień,

Jak do ciepłego koca w zimną noc.

 

Autor wiersza

Damian Moszek.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania