O proszę. A jest to bodaj drugi z dodanych przeze mnie tekstów, w którym absolutnie niczego bym nie zmieniał, bo wszystko jest tak, jak ma być. Dzięki za opisanie, jak słowne formowanie moich koncepcji oddziałuje na odbiorcę ;) pozdrawiam
Ja odbieram zupełnie inaczej niż Violet. Dla mnie właśnie myśli są pochwycone i ułożone w takie a nie inne obrazki celowo, wręcz z pedantyczną precyzją. Wszystko służy, by pokazać drogę dedukcji.
Po tym, jak upewniłam się, że w bajce o pancerniku istnieją odnośniki nawet szersze, niż się spodziewałam *zawstydzona* - tutaj również widzę.
Wydaje mi się, że nic nowego nie widzę, ale że znane - jest bardzo ładnie ujęte. Z tym, że nie mogę jakoś żadnego Twojego tekstu na razie przyjąć inaczej niż ''na chłodno'', one dialektycznie mają wartość, przypominają znajome mi rozważania, ale zupełnie brak im pierwiastka emocjonalnego, dlatego odbijają się ode mnie.
Komentarze (4)
Pozdrawiam.
Po tym, jak upewniłam się, że w bajce o pancerniku istnieją odnośniki nawet szersze, niż się spodziewałam *zawstydzona* - tutaj również widzę.
Wydaje mi się, że nic nowego nie widzę, ale że znane - jest bardzo ładnie ujęte. Z tym, że nie mogę jakoś żadnego Twojego tekstu na razie przyjąć inaczej niż ''na chłodno'', one dialektycznie mają wartość, przypominają znajome mi rozważania, ale zupełnie brak im pierwiastka emocjonalnego, dlatego odbijają się ode mnie.
W każdym razie; nie można odmówić umiejętności.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania