(--)

-------

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • rozwiazanie 06.04.2023
    Margerita ciekawa jestem, jak rozwiniesz opowiadanie i życzę powodzenia w pisaniu. Pozdrawiam ?
  • Margerita 06.04.2023
    Dzięki
  • Dekaos Dondi 06.04.2023
    Margerita↔Trza by trochę formę poprawić i kilka błędów. Ciekawie, co z tej Róży wyrośnie?
    Pozdrawiam ?:)
  • Margerita 06.04.2023
    Dekaos Dondi dzięki czas pokaże
  • sloneczko 06.04.2023
    Budowa zdań i inne pierdoły gramatyczne pozostaną dla ciebie wielką tajemnicą.
  • Margerita 07.04.2023
    Nie prawda pierwsze dwa zdania są poprawione
  • sloneczko 07.04.2023
    Margerita nieprawda tu piszemy razem ?
  • Pasja 07.04.2023
    Czekam na dalszy ciąg.

    Pozdrawiam
  • Margerita 07.04.2023
    Już się pisze
  • SwanSong 07.04.2023
    Tragedia jak zawsze. 1.
  • Margerita 07.04.2023
    Aha
  • Margerita 07.04.2023
    Pierwsze trzy linijki mam poprawione
  • SwanSong 07.04.2023
    Margerita
    Nie, nie masz.
  • Dekaos Dondi 07.04.2023
    Margerita↔To powinno być jedno zdanie:
    Na polanie, która znajdowała się w samym sercu Bieszczadzkiego Parku Narodowego, stał drewniany domek, a jego dach był ze strzechy.
    Lub tak:
    Polana znajdowała się w samym sercu Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Stał na niej drewniany domek, a jego dach był ze strzechy.
  • sloneczko 07.04.2023
    Przecież ma poprawione, to co się czepiasz?
  • MartynaM 07.04.2023
    Bajka o wiedźmie

    Na polanie, która znajdowała się w samym sercu Bieszczadzkiego Parku Narodowego, stał drewniany domek.
    Pokryty był strzechą, widać że mieszkał w nim ktoś kto lubił samotność, a przy tym bardzo ubogi.
    Była to kobieta, miała na imię Urszula. Przez okolicznych mieszkańców uważana za wiedźmę, która weszła w konszachty z mocami nieczystymi.
    Właścicielka skromnej chatki nie zawracała sobie jednak głowy jak postrzegają ja sąsiedzi. Robiła swoje nie oglądając się na innych.
    Wnętrze domku składało się z jednej izby, która w dzień służyła jako kuchnio - jadalnia, a w nocy sypialnia.
    Na belkach pod sufitem wisiały suszone zioła, na półkach stały butelki, flakoniki i słoiki z różnymi substancjami.

    Właśnie ścieliła łóżko, które znajdowało się w specjalnej wnęce nad piecem, kiedy rozległo się pukanie do drzwi.
    "Kogo to niesie o tak późnej porze zastanawia się''
    Dokończyła, po czym poszła otworzyć, ale na zewnątrz nikogo nie było.
    Spojrzała w dół i zobaczyła wiklinowy kosz, a w nim niemowlę. Szybko wzięła koszyk, wniosła do chaty i postawiła na stole.
    Przez chwilę patrzyła na swoje znalezisko, po czym jej uwagę zwróciła kartkę papieru znajdująca się przy maleństwie.

    Zaczęła czytać...

    ''Dziewczynka ma na imię Róża. Urodziła się miesiąc temu. Proszę niech pani ją wychowa jak swoją córkę.
    Nie mogę jej zatrzymać, .

    Maria''

    Mar, tak na szybko poprawiłam.

    Wesołych Świąt!
  • Margerita 07.04.2023
    Dzięki i wzajemnie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania