Zastanawiające. Mam deja vu. Przypomina mi się (choć nie wiem czemu) Twój tekst od jeleniu. W drugiej cześci tekstu zmieniasz narrację, ale zakładam, że jest to rozmyślne.
Coś wokół czegoś.
Kto się poddaje - ginie i jest to w sumie uczciwe postawienie sprawy.
Ciekawy tekst.
pewnie dlatego, że też tzw. "bajka zwierzęca", i smutno w niej. Ale jest jedna różnica kardynalna - rasa Śpiewający pies z Nowej Gwinei faktycznie istnieje, i jest na wyginięciu. Nie wiem jak i dlaczego na tę informację wtedy wpadłem, ale to była tak iskierka, od której tekst odpalił. Tak że, bawię i uczę ;D thx
tak, wtedy już pomału zacząłem sobie pozwalać na jakąś zakamuflowaną nadzieję. Ale to, że wszystko jest po to, by mieć mimo czego iść, to dopiero potem sobie uświadomiłem ;) niemniej, ten tekst to jest w gruncie rzeczy pojazd, ale może i dobrze, że nikt nie wychwycił xd
Że gdyby nie było mimo czego, to to "iść" by nie miało takiej wartości, bo by było łatwe?
Spróbuję jeszcze wychwycić.
Btw coś dziś do Ciebie pogaworze prywatnie, ale lekko później, jak mi będzie spokojniej.
Komentarze (8)
Zastanawiające. Mam deja vu. Przypomina mi się (choć nie wiem czemu) Twój tekst od jeleniu. W drugiej cześci tekstu zmieniasz narrację, ale zakładam, że jest to rozmyślne.
Coś wokół czegoś.
Kto się poddaje - ginie i jest to w sumie uczciwe postawienie sprawy.
Ciekawy tekst.
Spróbuję jeszcze wychwycić.
Btw coś dziś do Ciebie pogaworze prywatnie, ale lekko później, jak mi będzie spokojniej.
btw, ok; kiedy będziesz miała głowę, chęć ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania