Bajka o misiu Psotnisiu
Za górami, za lasami i pięknymi chatkami, mieszkał sobie mały psotniś miś Uszatek,który lubił psocić i nigdy nie słuchał nikogo. Pewnego razu, kiedy miś jak zwykle się wygłupiał mama przyszła i zawoła donośnym głosem.
-Misiu bądź ostrożny, bo stanie Ci się krzywda!
Ale Miś Uszatek nie posłuchał mamy i wpadł na genialny pomysł żeby poskakać na łóżku.
Zaczął tak wariować, że nie fortunnie spadł i zaczęła go boleć nóżka.
-Mamusiu! - Z płaczem zawołał Uszatek.
Wtedy szybciutko przyleciała mama Uszatka.
-Co się stało misiu? - Zapytała mama.
-Bardzo boli mnie nóżka! - powiedział miś.
-Oj Misiu!- zasmuciła się mama. A mówiłam, żebyś uważał, ale jak zwykle nikogo się nie słuchasz. Jest Mi bardzo przykro, bo mnie nie posłuchałeś i teraz musimy pojechać do Pana Smoka Edzia , który jest doktorem żeby zobaczył twoją łapkę.
Miś Uszatek i jego mama pojechali do doktora.
Smok Edzio zbadał nóżkę Misia Uszatka.
-Niestety Twoja nóżka jest złamana i od teraz będziesz musiał odpoczywać w swoim łóżku. Tylko pamiętaj nie możesz znowu skakać i musisz słuchać swoich rodziców.
Ale miś pokiwał tylko swoją mała główką i wrócili z mama do domu.
Niestety już następnego dnia Misiowi Uszatkowi nudziło się ciągłe leżenie w łóżku i myślał co zrobić żeby mu się nie nudziło.
Myślał i myślał co by zrobić. I nagle pomyślał, że bardzo chce mu się skakać po łóżku.
Ledwo o swoich siłach stanął na łóżku i zaczął skakać na jednej nodze. Niestety to nie skończyło się dobrze, bo już przy pierwszej próbie skoku, zachwiał się i spadł z łóżka.
Mama słysząc głośny hałas i płacz Uszatka, pobiegła szybko do pokoju.
Zobaczyła, że miś leży na podłodze i już wiedziała co złego zrobił.
-Mówiłam,żebyś był grzeczny i nie wygłupiał się więcej! - zdenerwowała się mama.
-Bardzo mnie boli! - jeszcze bardziej rozpłakał się miś.
Jak najszybciej pojechali do doktora.
Niestety okazało się, że druga nóżka też była złamana.
- Widzisz misiu nie posłuchałeś mamy ani mnie jak mówiliśmy, żebyś więcej nie skakał. Teraz będziesz musiał leżeć cały czas w łóżku i będzie pilnowała Cię mamusia.- Powiedział Smok Edzio
Miś bardzo posmutniał i zrozumiał, że bardzo źle postąpił nie słuchając mamy ani Pana doktora. Postanowił zawsze słuchać to co do niego mówi mama i już nigdy więcej nie psocić.
A morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany, zawsze słuchajmy bliskich i swojej kochanej mamy.
KONIEC
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania