.

 

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Canulas 29.12.2017
    Przeczytałem.
    Dobra gimnastyka intelektualno-językowa, ale trochę sztuka dla sztuki. Środek mnie zmęczył, choć nie mogę żadnemu ze słów odmówić zasadności.
    Refleksyjno-humorystyczna końcówka zwraca jednak z nawiązką środkoe niedobory.
    Miłe to to, ale myślałbym nad lekką kompresją jednak, bo w pewnym momenncie czytelnik (Przynajmniej ja) ma do wyboru: Albo trochę poskakać, bez wgryzania się w treść, albo go rozboli łeb.
    Ma to sens i jest ciekawe.
    Cena końcowa jest jedna zadowalająca.
    Puentująca końcówka wszystko mi oddała.
    Git.
  • rubio 29.12.2017
    "albo go rozboli łeb" - nie wiem, czy to nie bywa jakimś moim podświadomym celem ;D No, ale dobrze wiedzieć. Zresztą, jak mówisz, że git, to uznaję, że git. Thx
  • Canulas 29.12.2017
    No mi końcówka wszystko zwróciła. Jakby jej nie było, to bym kwękał.
  • Ciekawe.

    Jako odnośnik do pewnych schematów życia człowieka by było dobre, może to w zamiarze nie był odnośnik i ino ja tak trochę widzę.

    Np. to bardzo ładne:

    ''czy pazurami skrobie formując coś, co od dnia ubiegłego się rozleciało, czy z innym pancernikiem się spotka i razem powtórzą coś, co jeszcze inne pancerniki zalecają i praktykują''

    Też jakiś czas temu dumałam trochę na okoliczność tematu pancerza i: ''bo co pancerz obchodzi ten, który go nosi?'' - to też może pancerz przemawia, bo jednak zdaje mi się, że pancerz zawsze bardzo obchodzi tego, który go nosi.

    Taka poniękąd tragedyjka murów wież strażniczych mostów zwodzonych i pancernika w środku i różnic pomiędzy twarzą a maską. Opisana nie bez poczucia humoru, choć trochę (ale może to jedynie mój odbiór) szalonym monologiem bez cięć i zważania na to, że odbiorca może musieć się czasem gdzieś zatrzymać i ułomnie przeczytać zdanie jeszcze raz.

    Całkiem bycze :).
  • rubio 18.01.2018
    To był w zamiarze odnośnik jak stąd dotąd po południkach, nawet uważałem, że ten pancernik to słaby wybór, bo się tekst robi zbyt oczywisty. Tak że, dobrze widzisz ;D
    "szalonym monologiem bez cięć i zważania na to, że odbiorca może musieć się czasem gdzieś zatrzymać i ułomnie przeczytać zdanie jeszcze raz" - tak, ja chyba wtedy nie bardzo zakładałem jakichkolwiek odbiorców. Mam jeszcze trochę tego typu tekstów, w sensie, 'szalonych'; może jakieś wrzucę kiedyś.
    Ale no, co do meritum, to tu się nie będę rozwodził - kwestia, że tak powiem, "człowieka rzeczywistego" i jego skorupy to jest jeden z podstawowych motywów mojej obecnej (ale w sumie i tej dawniejszej), jak to się pretensjonalnie mówi, 'twórczości'; więc jeszcze będzie miejsce ;)

    no, dzięki ;]

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania