Eeee tam, Bogumił - to przecież bajka :) Przesłanie uniwersalne, bohaterowie anonimowi, tyle tylko, że zadedykowalam Misiowi. Obiecałam, że napiszę dla niego coś fajnego :)
Świetne! Dobrze napisane i o zaskakującym (a przy tym fajnym) zakończeniu. Oddaje też problem toksycznej relacji z matką. Jeśli miałbym za coś skrytykować, to za zbytnio pośpieszny opis w środku. 5
Dziewczyno, przestań pieprzyć. Ta bajka wyszła spod mojej ręki i nigdzie nie krąży. Dobrze się zastanów, zanim rzucisz na kogoś tak poważne oskarżenia. Powtarzam: to jest karalne. I powoli przestaje mnie to bawić.
I zapewniam Cię, Twoja prowokacja się nie uda. Halmar trzyma nerwy na wodzy. Czyżby TWA posunęło się w swoim spisku aż tak daleko, żeby oskarżać mnie o plagiat? Gratuluję poczucia humoru.
Tobie się wydaje, że ja sobie żarty robię?
Że piszę nieprawdę, dla jaj?
Wasza gówniane TWA mnie nie interesuje, byłam
jestem
będę
SAMA.
A powyższy tekst już czytałam.
Ty oszuście!
Kłamco!
I nie strasz nie strasz, bo się zesrasz z płaczu, jak znajdę tekst, który czytałam.
Halmar, jesteś zgniłym mięsem, pod słodką watą cukrową, ale już wpierdala cię robactwo.
I też coś Ci uzmysłowię: kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
A w Twoje urojenia o plagiacie wierzysz tylko Ty sama. Smutne to, swoją drogą. Ale da się leczyć.
Jest mi przykro, że pod wierszem, który osobiście napisałam, w dodatku wierszem dedykowanym, robisz kupę.
Szczególnie mi przykro, bo to szkodzi nie tylko Tobie, ale całemu portalowi. Portalowi, którego jesteś użytkowniczką.
Aisak, nie mówię że nie czytałaś. Być może kiedyś go opublikowałam na jakimś portalu, Np. na poetyckim zaciszu, bywałam tam kiedyś. Jak większość użytkowników bywam na różnych portalach, cukiereczku,
Ale z tym plagiatem to poleciałaś... Może i mam z puszczykiem coś wspólnego, faktycznie... Oboje nie znosimy głupoty.
Szkoda mi Ciebie. Naprawdę. Jestem praktykującym psychologiem terapeutą, z przypadkami Twojego pokroju spotykam się na co dzień. Większości udaje mi się pomóc.
Jeśli wykażesz chęć współpracy, mogę spróbować pomóc także Tobie, cukiereczku.
Szczerze,
Komentarze (38)
Ta bajka gdzieś krąży po necie, nie wyszła spod twojej ręki.
Że piszę nieprawdę, dla jaj?
Wasza gówniane TWA mnie nie interesuje, byłam
jestem
będę
SAMA.
A powyższy tekst już czytałam.
Ty oszuście!
Kłamco!
I nie strasz nie strasz, bo się zesrasz z płaczu, jak znajdę tekst, który czytałam.
Halmar, jesteś zgniłym mięsem, pod słodką watą cukrową, ale już wpierdala cię robactwo.
Do odstrzału.
Piszę o tym oficjalnie, żeby nie było potem lamentów, że coś robię pokątnie.
Za to już byś w kiciu siedziało.
Bo każdy na miejscu Tjeri dawno poszedłby do prokuratury. Ale Thereszkowa nie poszła i to mnie dziwi...
Ja ciebie nękam przychlaście?
Chcę ci tylko uzmysłowić, że POWYŻSZY TEKST ZNAM, BO WCZEŚNIEJ GO CZYTAŁAM.
A w Twoje urojenia o plagiacie wierzysz tylko Ty sama. Smutne to, swoją drogą. Ale da się leczyć.
Nie mam z T nic wspólnego.
Od miecza, kóva, świetlnego chyba.
W moich oczach jesteś śmieciem.
Wiedz o tym.
Szczególnie mi przykro, bo to szkodzi nie tylko Tobie, ale całemu portalowi. Portalowi, którego jesteś użytkowniczką.
Znajdź logiczne wytłumaczenie. Bardzo proszę oświeć mnie.
Jakim cudem czyrałam ten tekst znacznie wcześniej.
Nie potrafisz co nie?
Bo został skopiowany przychlaście.
Ale z tym plagiatem to poleciałaś... Może i mam z puszczykiem coś wspólnego, faktycznie... Oboje nie znosimy głupoty.
Obaj
Oooo
Muszę iść szczurze :)
Jeśli wykażesz chęć współpracy, mogę spróbować pomóc także Tobie, cukiereczku.
Szczerze,
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania