Balans bieli
Zygmunt Jan Prusiński
BALANS BIELI
Pamięci Juliusza Słowackiego
Morski klimat dyktuje
moje ocalenie
srebrzą się przybywające fale
pukają o brzeg
po którym chodzę
z wątpieniami coraz bardziej.
Byłem urodnym poetą
i co z tego
moja potoczność ma barwę
asymilacji powszechnej
gdzie nie mam miejsca
na moje książki pisane.
Staję się trudnym odbiorcą
pożerają mnie niepewności
że szczęścia nie można
budować w samotnym domu.
Obsypany popiołem
zbliżam się do Juliusza
który sam był odgłosem
samotnych zrywów do kobiety.
Dlaczego więc nie jesteśmy
kochani w przypływie fal
w temperamencie drzew
znając imię kobiety?
Wiersz z książki "Jedenaście imion sióstr"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania