Ballada disco polo.
bezlistnymi gałęziami
chrzęścił sucho
martwy las
na polanie wśród popiołów
kopczyk ziemi
sypał ktoś
wszystko co
zacznie trwać
pustką kończy się
jeszcze jeden ruch łopaty
jeszcze jedna
piachu garść
żywioł z miejscem dla każdego
przyjmie zatem
także to
wszystko co
zacznie trwać-
ten kto kopał szybkim krokiem
między pnie
zwęglone wszedł
nie chciał słyszeć czy pod ziemią
krzykiem nie
da znać
wszystko--
Komentarze (5)
Zjadłem "NIE".
Wybacz.
Miało być, że NIE leżało koło disco polo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania