Ballada nad balladami
Do zaprzęgu faraona przyrównam cię, przyjaciółko moja
Skomponuję kołysankę, ty wiesz o czym myślę po nocach
We łbie szum liści, lasów. Wydaje się że nirvane znalałem
Paszoł won do garów. Nie powiem ci tego, tak tylko pisałem
Powiedz ile many jest potrzebne aby wszystko naprawić
Każde błędy z przeszłości, zadrapania no i skazy
Ile czasu, ile wiary ile pracy i odwagi
Znajomy mnie pyta. Ta ballada to w jakiej tonacji?
Odpowiedź to Des-dur, tak jak Preludium Chopina
Coś z tego na pewno będzie, uczucia niczym glina
Przyjemnie się z tobą rozmawia, nie chcę tego kończyć
Lecz gdy się otworzę wnet inaczej na mnie spojrzysz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania