Bałtycka opowieść
Opustoszałą plażą
pełzała mgła
wiał północny wiatr
drobinki piasku jak pchełki
Kleją się do wydm
zbudowana z nich
my ku sobie się
składamy
skrzydła ptaka
rozpięte
pod nimi morze
Posmak twoich ust
Z wodą morską zmieszany
Fale uderzają o stopy
obmywają kamienie
ślady na piasku
Zamykam oczy
wsłuchując się w
wyniosły Krzyk mew
Myśli w głowie po połowie
starannie układam
buduję zamek taki sam
jest w Malborku
Morska trawa wyrasta
Głęboko skóra szorstką
Przestrzeń czasu jasną
Stroną słońca tarczą
Pośród krzaków krzewinki
Pełne owoców sierpnia
Komentarze (2)
drobinki piasku kleją się do wydm - a czym jest wydma jak nie drobinkami piasku?
my ku sobie się składamy? może lepiej skłaniamy*
Z tym ptakiem* bym nie ryzykował, to jak odbezpieczony granat w strofach wiersza.
Dalej nie czytam, wybacz:(
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania