bańka mydlana

nogi przymarzają mi do parapetu

myśli ostudzone

przymarzają do czaszki

degradacja

iluzja

parapet to bańka mydlana

która pęka pod stopą

tak samo jak i ludzie depczący po chodniku

mózgi smutno się synchronizują

oddycham gdy ciało blednie

żyję gdy umieram

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania