Barcelona
kata kata katatata ta
ka ta ka ta tataa tatatataa
czarne obcasy czerwona hiszpanka
ka ta kata ta tata ta taa
wstęgi zielone pończochy białe
aa!
i rytm i stuk i szelest ust
wdeptany w deski złoty rum
o!
kto ci to dał kto w niebo
słał kto pytał gdzie kto śmieje się
w kieliszku jeszcze wina dzban
adeu hasta……..
nie nie nie tak nie ja
zbierałem noc do ciasnych rąk
by brzask otworzyć
w katedry czarnej drzwiach
a potem oczy w lustro i patrz
jak niebo ci rozświetla twarz
i każdy dźwięk
a / v / e // M a / r i / ja
komórkami
wbija w koronkowy dach
i gra i ach! ach! trwa
Komentarze (37)
'zbierałem noc do ciasnych rąk' - to super
Fakt, w obliczu piątek przy dennych tekstach, jedynki przy dobrych mogą tylko cieszyć... xD
"Szczątkowe" obrazki skojarzeniowe, które czytelnik może rozwinąć wedle uznania.
Taka trochę→roztańczona poezja:)
Nie oceniam zgodnie z sugestią Autora:)↔Pozdrawiam😛
Aż nogi się rwą do tańca 😊
Zgadzam się z Grafką, że "w nieskończoności" jest zbędne.
Gdyby tylko nie te tłumy...
Pokazałaś z innej strony
Byłem widziałem...
Budujemy wszyscy,
tak zastrzegł autor
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego wieczoru
Pozdrawiam serdecznie!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania