bard z halabardą
popatrz na scenę
mój bezimienny przyjacielu
twarz znajoma głos brzmi echem
pogubiłem wszystkie frazy
a ty jeszcze stoisz przy mnie
przez przypadek ślepy traf
ominęły cię obelgi
wódki nie ma stół już pusty
przewracają się butelki
no więc widzisz przyjacielu
że to nie jest prosta rzecz
słowa w słowach
jak szarpane mięso
rwane rany wokół ust
trzeźwość takie odsetki
które zapłacić trzeba teraz
zanim się skończy piąta fala
kac zmieli resztki
recykling weny albo farsa
spadnę do góry
przez wszystkie dna
mogłem być więc byłem
reszta za Hamletem
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania