bard z halabardą

popatrz na scenę

mój bezimienny przyjacielu

twarz znajoma głos brzmi echem

pogubiłem wszystkie frazy

a ty jeszcze stoisz przy mnie

przez przypadek ślepy traf

ominęły cię obelgi

wódki nie ma stół już pusty

przewracają się butelki

 

no więc widzisz przyjacielu

że to nie jest prosta rzecz

słowa w słowach

jak szarpane mięso

rwane rany wokół ust

 

trzeźwość takie odsetki

które zapłacić trzeba teraz

zanim się skończy piąta fala

kac zmieli resztki

recykling weny albo farsa

spadnę do góry

przez wszystkie dna

 

mogłem być więc byłem

reszta za Hamletem

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania