bardziej obcy

jestem kochankiem

barankiem

stworzeniem

 

grzech rozsiewa zarazę

zaraża umysły

zniewala członki

burza mózgów

idiotów masa

 

samotni mówią jak żyć

 

jestem sobą kochankiem mężem

ojcem

gdy patrzę kręci się wokół Ziemia

 

świat dogorywa umiera

cztery strony dokoła dojrzewa owoc

zagubionych młodych ludzi

dąży ku przepaści ku zniszczeniu

 

nie pozwólmy uratujmy co się da

 

powstrzymuje słaby wał

nie zaleją nas nie ma szans

nie ma granic nie ma spraw

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania