Brak tytułu

Serdecznie dziękuję!

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Narrator 23.02.2022
    Nastrojowy wiersz ze wzrastającym poziomem emocji.

    Zaczyna się delikatnym dotknięciem klawiatury fortepianu (jak w Fantazji c-moll Mozarta: C-Es-Fis-G-As-C), później przechodzi w motyw samotności (podobny motyw często używam w swojej prozie: „Ja sam i ta noc za oknem”), a kończy się Requiem dla nieprzystosowanych, odrzucanych przedwcześnie przez matkę-naturę.

    Tytuł sugeruje, że liczy się jedynie rdzeń naszej egzystencji (głęboki bas), nadbudowa, ornamentyka, ozdobniki i cała reszta to iluzja.

    Dwa drobiazgi uderzają szczególnie —

    1.
    „I dotykam: nut - fortepianu,”
    Nuty to oczywiście przenośnia, bo jak liczby, nie można ich dotknąć.
    Dosłownie byłoby:
    „I dotykam: strun - fortepianu,”
    ponieważ fortepian to w istocie instrument strunowo-perkusyjny (na przykład: strunowy dla Beethovena, perkusyjny dla Strawińskiego)
    Słowo „strun” nawiązuje do następnego wersu:
    „stroję, delikatnie, stroję: kwintę i kwartę -”
    bo strojenie wymaga pracy na strunie

    2.
    „Clio i nam, lulaj, linio, lulaj, nam i utulaj”
    Tutaj pierwsze słowo („Clio”) idzie pod prąd polskiej mowy. Jeśli C wymawiać jako C, to nie brzmi dobrze. Jeśli C wymawiać jako K, to brzmi lepiej, lecz nic nie oznacza.

    Czysta poezja, zawierająca wiele myśli autora; które z tych myśli czytelnik odtworzy w swojej głowie to już inna sprawa.

    Średnia ocena wiersza (2.0) jest moim zdaniem grubo zaniżona. Czemu tak jest? To bardzo proste. Taka jest cena za posiadanie własnego zdania. Większość tutejszych czytelników nie zamieszcza krytycznych komentarzy. Jeśli czegoś nie lubimy, bezpieczniej tego nie komentować, bo w przeciwnym razie obrażony autor może się zrewanżować czymś jeszcze bardziej nieprzyjemnym. Tego typu zachowanie prowadzi do powstawania grup TWA (Towarzystwa Wzajemnej Adoracji). Wolność słowa jest kosztowna, nie każdego stać na nią.

    Oczywiście wszędzie są wyjątki. Byłeś jedynym, który negatywnie ocenił jedną z moich publikacji i tym samym zyskałeś moje uznanie, bo cenię szczere opinie, nie zależy mi na pustym schlebianiu, które przynosi tyle korzyści, co sflaczała opona w rowerze — nigdzie się na tym nie zajedzie.

    Podoba mi się, że uzasadniasz swój punkt widzenia, nie ograniczasz się do zdawkowego, nic nie znaczącego: dobre, OK, podoba mi się. Choć się nie zgadzam ze wszystkim co piszesz, cenię sobie Twoje zdanie, ponieważ jest poparte rzeczowymi argumentami.

    Zostawiam 5 (czym podwyższam średnią na 3.0) i pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania