Witaj Aguś! Przypełzłam tu bo pamiętam jak bardzo spodobała mi się poprzednia cześć. W ogóle to muszę ogarnąć trochę tej Baśki, bo widzę, że duzio jej tu u Ciebie jest. A więc....Aguś co tak krótko? Dlacego przecież to takie fajne! No i co za pomysł przede wszystkim (kolejny argument żeby poczytać Baśkę). Lubię takie klimaty, szczególnie w filmach, ale i poczytać też tak lubię. Chociaż przyznam się, że nie wszystko rozumiem tutaj (pewno dlatego, że już senna trochę bardziej albo to znaczy, że muszem poczytać więcej Baśki). Oczywiście bardzo ładnie to napisane. Na ale to u Ciebie, wiadomo. Podobają mi się długie zdania, nadają dynamiczności temu opowiadaniu. Dużo ciekawych opisów ale ten chyba podoba mi się najbardziej.
"Spojrzenie na wczesnoporanne niebo, na którym, oprócz przytłumionego światła z wąskiego sierpa Księżyca, nieludzkie wrażenie robił przejmujący blask odległej gwiazdy, sprawił, że Jorg zastygł w bezruchu" - ładniutkie!
Cudooowne opowiadanko! Pozdrówki :)
Dzień dobry
Krwisto-bolesna część. Moc przeżycia pomogła Jorgowi wyjść z ciemnej głębi. I co? Ujrzał spektakularne widowisko. Wybuch gwiazdy.
A w biurze, w równoległym świecie pain porucznik... debata i jak zwykle towarzystwo na procentach. Baśka jak zwykle trzyma poziom.
Betelgeza znaczy mniej więcej tyle, co „naramiennik giganta”, przy czym gigant to oczywiście mityczny Orion.
Betelgeza, gwiezdny gigant, może być zwana supergwiazdą. Wybuchnąć może teraz, zaraz – lub w ciągu kolejnego 1000000 lat i czy my ziemianie będziemy molto zobaczyć?
I ostatni przekładaniec ukazuje spotkanie Jorga z niewyobrażalną jasnością powodującą niewyobrażalny ból. Czy utraci wzrok? Czy przeżyje?
Jak zwykle plastycznie i profesjonalnie odmalowany wszechświat.
Pozdrawiam serdecznie
Zajebiste opisy i wcale nie nudne to naprawdę sztuka aby tak napisać. No to gdzie dalsze części, bo ta cześć to taka zakąska na pobudzenie apetytu jest jakby:)
Bardzo fajne to opowiadanie i jak zwykle czyta się na jednym wdechu!
Pozdrawiam :)
AG jak byś mogła spojrzeć swoim okiem na nasz wspólny projekt czyli krajewa i mój i przeczytała. Zawsze sobie bardzo cenię twoje komentarze i dlatego proszę o zerknięcie. To nasz wspólny projekt, ale pewnie jak zwykle są błedy itd. Twój komentarz na pewno pomógłby nam coś poprawić.
Komentarze (15)
Dawaj więcej, bo coś skromnie ostatnio u Ciebie. :)
Skromnie, skromnie... Takie życie, cóż zrobić :)
Tymczasem pozdrowionka i dzięki, że zajrzałaś :)
Kolejny świetna scenka. Z przyjemnością zaliczona.
Pozdrawiam:)
Dzięki za "ochy i achy" :))
Bardzom rada z Twoich odwiedzin.
Pozdrowionka :)
"Spojrzenie na wczesnoporanne niebo, na którym, oprócz przytłumionego światła z wąskiego sierpa Księżyca, nieludzkie wrażenie robił przejmujący blask odległej gwiazdy, sprawił, że Jorg zastygł w bezruchu" - ładniutkie!
Cudooowne opowiadanko! Pozdrówki :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Krwisto-bolesna część. Moc przeżycia pomogła Jorgowi wyjść z ciemnej głębi. I co? Ujrzał spektakularne widowisko. Wybuch gwiazdy.
A w biurze, w równoległym świecie pain porucznik... debata i jak zwykle towarzystwo na procentach. Baśka jak zwykle trzyma poziom.
Betelgeza znaczy mniej więcej tyle, co „naramiennik giganta”, przy czym gigant to oczywiście mityczny Orion.
Betelgeza, gwiezdny gigant, może być zwana supergwiazdą. Wybuchnąć może teraz, zaraz – lub w ciągu kolejnego 1000000 lat i czy my ziemianie będziemy molto zobaczyć?
I ostatni przekładaniec ukazuje spotkanie Jorga z niewyobrażalną jasnością powodującą niewyobrażalny ból. Czy utraci wzrok? Czy przeżyje?
Jak zwykle plastycznie i profesjonalnie odmalowany wszechświat.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrowionka i dzięki za odwiedziny :)
Ano krótkie, bo i nie chę zbytnio męczyć biednego Jorga xD
Pozdrowionka :)
Bardzo fajne to opowiadanie i jak zwykle czyta się na jednym wdechu!
Pozdrawiam :)
Dalsze części ... spakojna, będą...
Pozdrowionka i dzięki, żeś zajrzał xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania