Bdęg

jeśli kiedykolwiek umrę (cha, cha, cha, ale

zabawne, Florciu, że nie użyłeś zwrotu "gdy kiedyś

przyjdzie mi", doprawdy — umiesz żartować

jak mało kto!) — chciałbym, aby pamięć o mnie

była niczym przystanek autobusowy,

na którym, przez własne gapiostwo, zginął

kilkuletni uczeń. i gdzie teraz straszy jego duch.

 

niech będzie tymczasowa, jak oczekiwanie

na rozklekotanego grata, którym wróci się

do domu, jak nic więcej, niż wiata

nawiedzona przez roztrzepanego chłopca,

co to pewnego razu biegł spóźniony, krzyczał,

machał rękami usiłując zatrzymać odjeżdżającego

autosana. i który nie zauważył znaku D-15,

wyrżnął weń z impetem lewą skronią, po czym

runął bez życia na ziemię.

 

niech pamięć o mnie istnieje jako widmo

drugo- albo trzecioklasisty, którego buźka zrobiła

bdęg! o blachę — i którego żadną miarą

nie dało się ocucić, zreanimować.

 

wspominajcie, a wrócę, by zrywać apaszki

starym babom, miażdżyć im pomidory

w biedronkowych reklamówkach.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Zenza rok temu
    Lecę po apaszkę, bo pomidory i reklamówkę już mam. Wiersz bardzo mi się podoba. Poczułem lekkość bytu i zobaczyłem duchy, chcichoczące z naszych "wielkich" problemów. Mógłbyś go zgłosić w LBnR. Pasuje do obu kategorii: duch czasu, zabawa w życie.
  • Dziękuję. Ale to raczej bitwa na rymy. A to nie jest rymowany...
  • Zenza rok temu
    Florian Konrad są w nim rymy krzyżowe i bezpretensjonalne. Ale nie namawiam. Lubię takie pisanie, bez spiny, prosto z serca.
  • Zenza Dziękuję. cały jestem bez spiny :D
  • Laura Alszer rok temu
    A co Ci te biedne babcie zrobiły, że chcesz im miażdżyć pomidory?
  • nic. taki żarcik błby szczeniackokszałtny :D
  • Apollo rok temu
    podoba mi sie
  • Cieszy mnie to.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania