Bez
Duże bez bzyczy nad miastem;
myśl skacowana, mózgu stomia.
Światło żre oczu zwilgłe salcesony,
zbrodnią pachnie okrutne słońce.
Ktoś mi przeszczepił chorą głowę,
i akty sądu rozrzuca zza węgła.
Jarzec nie ustaje, do domu muszę,
w ciemność się schronić przed świetlnym szumem.
Jak matka wita musujący mrok,
rany światłem zadane leczy, krom
jednego na sercu siniaka – lśniaka.
Leżę spokojny niczym pająk w kiślu,
czekając ręki, która się nie zbrzydzi
i nie okaże, na koniec, dziobem dzierzby.
Komentarze (46)
Światło żre oczu zwilgłe salcesony
musujący mrok
Najfajniejsze frazy?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam również ?
Ciężkie, przypomina przepocone zwłoki. ?
Rany, ale w trąbkę!
Dziękuję, pozdrawiam ?
Przepocone zwłoki
Kurde, ale byłaby świetna piosenka?
Napisz piosenkę, Antoni zagra na gitarze i będzie super przebój!
Taaaaak!?
Zwlecz to ciało, te zwłoki;
Wsłuchaj się w odwłoki
I odnóża sprzątaczy.
Owad pomóc raczy
Na tamtą przejść stronę,
Nieba wdziać koronę...
Oczu salcesony
Już obsiadły wrony:
Nic ma zostać po tobie,
Nie chowaj się w grobie,
Bo aniołem zostanie,
Kto poda śniadanie
Braciom mniejszym i głodnym;
Tylko ten jest godnym,
Tylko ten przekroczy
I uszy i oczy,
Kto robaczej gęstwinie
We krwi swojej winie
I w ciała opłacie
Powie: jedzcie, macie!
Może być? ?
Tak na szybko
Zapomniałem o przepoconych zwłokach. Poprawię.
No, właśnie tsk czytam i czegoś mi brakuje?
To czekam!
To może tak:
Zwlecz znikome to ciało
Co z ciebie zostało?
Przepocone zwłoki.
Wsłuchaj się w odwłoki
I odnóża sprzątaczy.
Owad pomóc raczy
Na tamtą przejść stronę,
Nieba wdziać koronę...
Oczu salcesony
Już obsiadły wrony:
Nic ma zostać po tobie,
Nie chowaj się w grobie,
Bo aniołem zostanie,
Kto poda śniadanie
Braciom mniejszym i głodnym;
Tylko ten jest godnym,
Tylko ten przekroczy
I uszy i oczy,
Kto robaczej gęstwinie
We krwi swojej winie
I w ciała opłacie
Powie: jedzcie, macie!
Uff, może tak być?
Zwlecz znikome to ciało
Co z ciebie zostało?
Przepocone zwłoki.
Wsłuchaj się w odwłoki
I odnóża sprzątaczy.
Owad pomóc raczy
Na tamtą przejść stronę,
Nieba wdziać koronę...
Czas napada prędki:
Oczu twoich miękkich
Zwilgłe salcesony
Już obsiadły wrony:
Nic ma zostać po tobie,
Nie chowaj się w grobie,
Bo aniołem zostanie,
Kto poda śniadanie
Braciom mniejszym i głodnym;
Tylko ten jest godnym,
Tylko ten przekroczy
I uszy i oczy,
Kto robaczej gęstwinie
We krwi swojej winie
I w ciała opłacie
Powie: jedzcie, macie!
Nie udało mi się dokładnego rymu dać w jednym miejscu, ale trudno
Jestem tylko zwykłą, niewydawaną grafomanką bez ambicjim i nie chciałabym swoim komentarzem zrobić ci krzywdę, żebyś nie pomyślał, jaki to jest cud miód, więc rzeknę tylko słowo: NIEZŁE?
Bajeczne?
Moment
Chodzi o prędkich - miękkich?
Całość płynie, jak górski strumyk, moim zdaniem.
Wybacz, ale bardzo mi się podoba?
Nie skumałam. Myślałam, że chodzi o zapłatę-opłatę Charonowi.
Wiesz religja to nie mój konik. Bujany...
To najszybszy mój text... Rzeczywiście fajny.
I to jest chyba najważniejsze, że autor widzi w swoim utworze coś, z czego jest zadowolony.
Ale na wszelki wypadek daj utworowi czas?
Jasne. Nigdzie się nie spieszymy. Pozdrawiam ?
Wzajemnie!
Zwlecz znikome to ciało:
Co z ciebie zostało?
Przepocone zwłoki.
Wsłuchaj się w odwłoki
I odnóża sprzątaczy;
Owad pomódz raczy
Na tamtą przejść stronę,
Nieba wdziać koronę...
Czas niechybny spada,
Próżna wtedy rada,
Na małych i wielkich:
Oczu twoich miękkich
Zwilgłe salcesony
Już obsiadły wrony:
Nic ma zostać po tobie,
Nie chowaj się w grobie,
Bo aniołem zostanie,
Kto poda śniadanie
Braciom mniejszym i głodnym;
Tylko ten jest godnym,
Tylko ten przekroczy
I uszy, i oczy,
Kto robaczej gęstwinie
We krwi swojej winie
I w ciała opłacie
Powie: jedzcie, macie!
Pozdrawiam ?
A może opublikujesz jako utwór główny?
Ciekawa jestem tytułu?
O! Wspaniała myśl! ?
Podoba mi się, i to nawet bardzo.
Jest bolesny klimat, a dzierzba w puencie przywołuje jeszcze jeden cierń. Przecież dzierzba, chociaż z wróblowatych, ma tę swoją straszną metodę pożerania ofiar: po złapaniu nabija je na jakiś kolec (cierń), i w ten sposób sobie lepiej radzi z ich dzieleniem na kąski.
Przez te skojarzenia przypomina mi się piosenka A. M. Jopek z tą zwrotką:
Pójdę daleko, pójdę na łąki
Malowane złotem i rdzą
Zwierzę się wierzbom (dzierzbom) z naszej rozłąki
Wierzby (dzierzby) wierzą szeptom i łzom
Dziękuję, pozdrawiam ?
Dzięki za przypomnienie, pozdrawiam ?
Przeczytaj „Kropkę nad ypsylonem” — przyczynek do rymów częstochowskich:
https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/37125-edward-stachura-kropka-nad-ypsylonem.html
Nie ma to jak papier — nie trzeba ładować baterii, dokonywać ciągłych aktualizacji, czytać reklam; wystarczy włożyć do plecaka, pojechać w teren, stworzyć nowy jasny pobyt nadrzeczny. ⛺
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania