Poprzednie częściBez granic 1

Bez Granic 3

Obudziłam się. Dochodziła 18:00 , wstałam. Ubrałam leginsy luźny top, włosy związałam w kitke. Zawsze o 18 biegam na pobliskim parku. Zeszłam że schodów Sylwia siedziała i słuchała muzyki. Rzuciłam jej ze wychodzę pobiegać i wyszłam na świeże powietrze. Ruszyłam w stronę parku. Bieglam truchtem wolno, w uszach miałam dźwięk mojej ulubionej piosenki. Uwielbiam razem z Sylwia Shawn Mendes ❤. Przebiegłam koło skateparku. Mam tam sporą liczbę kolegów, wql to ja lepiej się dogaduje z chłopakami niż z dziewczynami. Często z nimi pisze lub gadam. Chociaż , po tym wszystkim okazało się że to im mogę najbardziej zaufać noi Sylwi oczywiście. Pomachałam im a oni mi odmachali i coś zagadali. Odpowiedziałam i pobiegłam dalej. Nagle usłyszałam dźwięk sms. To był sms od Sylwi ' rodzice wrócili chcą nam coś powiedzieć. Wracaj szybko.' Odpisałam że już wracam. Przyspieszyłam i skierowałam się w stronę wyjścia. Po kilku minutach znalazłam się w mojej dzielnicy..Zobaczyłam jakiś samochód . pomyślałam że tata kupił sobie nowy. Weszłam do domu krzyknęłam cześć. Odpowiedziała mi mama, że są w salonie. Weszłam do niego i potknelam się o walizki, które stały w przejściu i wylądowałam na twarzy. Mama do mnie poleciała i pomogła wstać. Wstałam i zobaczyłam starszego faceta siedzącego na kanapie a obok niego siedział chłopak w naszym wieku- po twarzy widać. Tylko, że nie patrzył się na mnie jak wszyscy i usmiechali się pod nosem, a patrzył na Sylwie! Chłopak był wysoki. blondyn i umiesniony. Coś Sylwie bierze na chłopaków.

- Dobrze olus, sylwus to pan Pol i jego syn Rayn.

- Noi co z tego? - Zapytałam

- Wyjeżdżam z tatą do Mediolanu... To wyjazd służbowy, jedziemy tam na 5 miesięcy...Oczywiście wrócimy na święta.. Wiem że to dla was trudne... Ale musimy nie mamy wyboru szef wywiera na nas presję... A wy nie zostawcie szkoły... Nie na te 5 miesięcy... A Pan Pol i Rayn będę was pilnować wiecie... Ola prawda?

- Ale co ja?!

- wiesz co się stało rok temu...

-Mamo!

-Dobra dziewczyny nie rozdraoujmy starych ran tak? - Odezwał się tata.

Sylwia siedziała nic się nie odzywała była wstrząśnieta tak jak ja... Same przez 5 miesięcy... Super!!

- Moje dziewczyny chodźcie do mnie - mama nas do siebie zgarnela i zamknęła w niedźwiedzim uścisku. - Uważajcie na , siebie proszę. - Pożegnała się z nami tata również - Będziemy wam wysyłać pieniądze pani Basia będzie robić wam obiady i zajmować się wami. Do zobaczenia będziemy rozmawiać przez waszego tam tego fejsbruka.

Ostatni przytulas i buziak. Zamknięte drzwi i tylko ostanie słowa po nich.

Następne częściBez Granic 5

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • nagisa-chan 11.04.2016
    'Fejsbruk' jebłam eghem już lubię tę mamuśkę
  • Ola 12.04.2016
    Hahahhahah dzięki ;*
  • candy 12.04.2016
    pomysł na fabułę fajny, ale mam kilka uwag
    1) godziny pisz słownie
    2) bez emotikonek typu serca
    3) zwracaj uwagę na literówki i też na to, że czasem któreś słowa połączysz ze sobą, no krótko mówiąc po prostu bardziej pilnuj słów i znaków :* nie oceniam, czekam na kolejny rozdział ;)
  • Ola 12.04.2016
    Dziękuję :*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania