Bez niej

Zasypiał już, przynajmniej próbował. Ale bez niej to nie to...

Jej uśmiech dodaje uroku każdej chwili. Jej niestrudzony optymizm przyćmiewa okoliczną szarość. Jej uroda nie tylko jemu zawróciła w głowie, ale tylko jego serce wypełniła całkowicie, jedyna taka osoba. Reszta to pomysły, ambicje, marzenia i nadzieje.

Myślał o niej od czasu do czasu. Jednego dnia ją przesadnie idealizował, drugiego dnia miał ją za nic, sam nie wiedział do końca dlaczego.

Może to reakcja obronna umysłu na znudzenie jej osobą. Może musiałby o niej myśleć albo częściej, albo rzadziej, by określić ostateczne nastawienie.

Nie umiał. Nie potrafił.

Ona była przez wiele chwil tą jedną jedyną na całym świecie, a przynajmniej w jego świecie.

Wciąż nią jest,o nikim innym tak nie myślał.

Nikogo innego nie rozbierał w myślach, nie po to by samemu poczuć przyjemność, a jedynie by jej podarować rozkosz. Pieścić pocałunkami od brzucha po czoło.

Sam nie wiedział dlaczego, przecież był intelektualistą, a przynajmniej za takiego się uważał.

 

I tamtej nocy, myślał o niej.

Tamtej nocy ją kochał. Wiedział, że rano ten stan minie. Może dlatego tak ciężko było zasnąć

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania