Czytam ten tekst jako prozę - bardzo poetycką, tęskną, ale nie patetyczną, nie nachalną i absolutnie nie histeryczną. To naprawdę świetne wyznanie liryczne - i przez chwilę nawet było mi wstyd, że chwaliłem Lady, która na tym portalu czyniła ekshibicjonistyczne wyznania paraliterackie - no nie, ten tekst to absolutne arcydzieło w porównaniu z tamtymi hm... wyznaniami.
Martyna, absolutnie mnie żeś Pani zaskoczyła. To jest tak dobre że nie mam słów na skomentowanie tego tekstu.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję... Kłaniam się nisko, do samej ziemi!
Poncjusz
Nierytmiczny, chaos w wersach - jedenastozgłoskowe wersy, dwunasto i trzynasto, poprzesuwana średniówka. W poezji klasycznej obowiązują pewne schematy, najlepiej brzmieniowo wychodzą wiersze ze średniówką po piątej sylabie w jedenastozgłoskowcu i po siódmej w trzynastozgłoskowcu. Przeczytaj wiersz Mickiewicza ze średniówką po siódmej sylabie i porównaj ze swoim:
Litwo! Ojczyzno moja! // ty jesteś jak zdrowie.
Ile cię trzeba cenić, // ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność // twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, // bo tęsknię po tobie.
Trzeba też zwracać uwagę na akcent, w wierszu Mickiewicza akcent pada na szóstą /przed średniówką/ i dwunastą sylabę, warto o tym pamiętać, wtedy wiersz będzie harmonijny.
Szpileczko, problem w tym, że ja nie chcę jak Mickiewicz. To już było.
Dzisiaj można się bawić i to robię. Przecież mogłam "zrobić na wzór", ale po co? Zobacz, ile tu osób trzyma się Mickiewicza, jakby nie było innych możliwości.
Są.
Martynka, podałam za wzór wiersz Mickiewicza, żeby uwypuklić rolę średniówki w wierszu. Nie napisałam, że trzeba pisać jak Mickiewicz, powinnaś się trzymać schemtatu wiersza klasycznego, inaczej wiersz będzie nierytmiczny, żeby się bawić trzeba reguły poznać ?
Zależy od rymu, gdy łączysz zeński z męskim, wtedy dobrze koreluje 10 na 9, czyli wers z rymem męskim krótszy o zgłoskę. Mistrzowie pióra byli bardzo dobrze wykształceni językowo i skoro zapodali schematy, to warto, a nawet trzeba im zaufać ?
Szpileczko, nawet jeżeli rytm zachwiany, ten wiersz nie jest gniotem. I dobrze o tym wiesz. Chcesz się kłócić, ale ja nie mam ochoty.
U Kigji masz gniotka... pustego, łatwego - chwal.?
Martynka, napisałam merytoryczny komentarz, nie zgadzasz się z nim? Twoje prawo, więcej nie będę zamieszczać komentarzy, bo nie potrafisz zaakceptować uwag. Kigja napisała chyba 1000 razy, że jeszcze nie umie świetnie rymować, ukorzyła się i pomniejszyła, jeszcze Ci mało?
MartynaM, U Kingji jest erotyka, ludzie pragną seksu, nawet jak mają to więcej. Martyno, czaśnij erotyk a bedzie cud! W swoim przedziale wiekowym najlepsza tuz Ciebie laska a to podbija sporo samo w sobie. No a Szpilka - żyje ona namiętnością - nie ma co kobieta w seks ubrana.
U Ciebie tęsknota - naprzód trzeba iść, tu teraz spełnij fantazje...
Przypinam pończochy do pasa
Mini zakładam, buty do kolan
Dekolt głęboki
Ramiona odsłaniam
Delikatwna perfuma francuska na wabia
Idę, kiedy mijam szaleją z podniety
Nie odważą się zagadać
Ech, dzisiaj nie wybrałam
Szpileczko, ależ akceptuję i udzielam odpowiedzi, że można i trzeba się bawić, tak samo jak wyrwać się z bazowania na Mickiewiczu. Umiem pisać i mogę wszystko, a Ty szukasz ciasnych ram.
Kigja, wchodzi Ci w cztery litery i dlatego nawet jej gnioty będziesz chwalila... ale to Twój problem.
Poza tym, Kigja, od trzydziestu lat nie umie rymowac i raczej na tym skończy...
Dajmy sobie spokój z tą dyskusją, nie uwierzę, że potrafisz, dopóki nie zobaczę i taka jeszcze mała dygresja - żeby zwracać uwagę innym, samemu trzeba dobrze pisać. Ciao.
Szpilka, ja bardzo dobrze piszę... a tak na marginesie, czyżbym się myliła chwaląc Twoje teksty? Nie znam się pisząc Ci komentarze?
Wpadłaś we własne sieci... smuteczek.
MartynaM, Długość rozkoszy, jaką darzyć może, ale nie Cię, bo Tobie długości nie tak żeby wrażenia sprawiały, ale, że wiesz, że - no jak komu na tym zależy, to masz wiedzę w temacie.
MartynaM, Jezu, weź z tymi opodteklstami nie tego, że gdzie, bo jak to się interpretuje - w kimś być - perwersja, ale może to i ta ścieżka, tylka zmysłowo bardziej.
Ten anal to były nieba bram
mógłby się nie kończyć...
Ano śmieszy ten rytmiczny gniot, zachowam jako dowód Twojej wielkości twórczej ?
Bez pamięci
Przyjdź na chwilę, jeden oddech - może dwa.
Zatańcz przed oczami. Oddam wszystko.
Rozkręcimy niebo uderzeniem strun,
i nieważne jutro, dziś chcę poczuć bliskość.
Dotknij jak klawiszy, fortepian niech niesie,
że tu płynie muzyka, tutaj nie ma nocy.
Księżyc jeszcze rysuje jakąś nową gwiazdę,
kreśli i poprawia, chce ją w ramy wtłoczyć.
Ma być doskonale, ideał wszak w żyłach.
Bez sceny na balkonie, Julią już nie bywam.
Co nas reszta obchodzi? Świat, ludzie - to teatr.
Pielegnuję więc pamięć, tylko ona żywa.
Szpilka, Nie ma co, bardziej w erotykę, niż oryginał, Pewnie to chciała Martyna osiągnąπć. Troche nieśmiała bywa a niepotyrzebnie przy jej parametrach.
Szpileczko, nie rób tego, bo bardziej w Ciebie uderzy ta pielęgnowana nienawiść... a szkoda na to życia. Tyle czasu, a Ty nadal żyjesz opinią wiersza, ktory tworzylas na siłę, co było wyczuwalne przy czytaniu. Jakbyś tydzień nad wierszem siedziała...
MartynaM, Bo wychodzo na to, że jednym kobietom więcej trzeba czułości a innym centymetrów - jak wygląda kopromis?
Nie plotę, tylko namawiam do głębszego wejścia w swerę zmysłów - wejścia - też żem wybrał słowo...
Szpileczko, nie moja wina, że krytyka Ciebie dołuje. Wiem; dlugo siedzisz nad wierszem, a może to właśnie błąd, bo chcesz tak doskonale, że zatracasz spontaniczność, a bez tego mechaniczny wydźwięk. Idź na żywioł, będzie w tym chociaż jakaś naturalność i może styl swój znajdziesz, bo na razie giniesz w masie takich samych "poetów"
Narka, Szpileczko.?
yanko wojownik 997 potrzeba zaistnienia... co przy takim nastawieniu jedynie kicz można osiągnąć.
Piszę, bo lubię, a nie muszę... i później włazenie wszystkim w cztery litery dla dobrych komentarzy.
Stąd poziom denny...
Komentarze (81)
Dzięki za komentarz.
Martyna, absolutnie mnie żeś Pani zaskoczyła. To jest tak dobre że nie mam słów na skomentowanie tego tekstu.
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję... Kłaniam się nisko, do samej ziemi!
Poncjusz
Litwo! Ojczyzno moja! // ty jesteś jak zdrowie.
Ile cię trzeba cenić, // ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność // twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, // bo tęsknię po tobie.
Trzeba też zwracać uwagę na akcent, w wierszu Mickiewicza akcent pada na szóstą /przed średniówką/ i dwunastą sylabę, warto o tym pamiętać, wtedy wiersz będzie harmonijny.
Oceny nie stawiam ?
Dzisiaj można się bawić i to robię. Przecież mogłam "zrobić na wzór", ale po co? Zobacz, ile tu osób trzyma się Mickiewicza, jakby nie było innych możliwości.
Są.
☕
U Kigji masz gniotka... pustego, łatwego - chwal.?
U Ciebie tęsknota - naprzód trzeba iść, tu teraz spełnij fantazje...
Przypinam pończochy do pasa
Mini zakładam, buty do kolan
Dekolt głęboki
Ramiona odsłaniam
Delikatwna perfuma francuska na wabia
Idę, kiedy mijam szaleją z podniety
Nie odważą się zagadać
Ech, dzisiaj nie wybrałam
Kigja, wchodzi Ci w cztery litery i dlatego nawet jej gnioty będziesz chwalila... ale to Twój problem.
Poza tym, Kigja, od trzydziestu lat nie umie rymowac i raczej na tym skończy...
Pewnie się zastanawia,
Już nie musi - dotarł
Nagie uda ciało
Peści
Wzdycham
Czy pozwolić na więcej?
Rozsuwam kolana,
dotyka twarzą mego uda
na obu dłonie położył
zastanawiam się
może kiedyś,
niech jeszcze pocierpi
Dajmy sobie spokój z tą dyskusją, nie uwierzę, że potrafisz, dopóki nie zobaczę i taka jeszcze mała dygresja - żeby zwracać uwagę innym, samemu trzeba dobrze pisać. Ciao.
Wpadłaś we własne sieci... smuteczek.
Ale klasyka nie potrafisz, a wolniakiem wielu potrafi bardzo dobrze, ano smuteczek.
Ależ nie chwaliłaś, napisałaś, że rymuję mechanicznie i beztalencie jestem, napisz lepiej ode mnie w takim razie ?
Ten anal to były nieba bram
mógłby się nie kończyć...
Ochłonąć trzeba... pomyśl.
Centymetrami penetrował tyły
Ano śmieszy ten rytmiczny gniot, zachowam jako dowód Twojej wielkości twórczej ?
Bez pamięci
Przyjdź na chwilę, jeden oddech - może dwa.
Zatańcz przed oczami. Oddam wszystko.
Rozkręcimy niebo uderzeniem strun,
i nieważne jutro, dziś chcę poczuć bliskość.
Dotknij jak klawiszy, fortepian niech niesie,
że tu płynie muzyka, tutaj nie ma nocy.
Księżyc jeszcze rysuje jakąś nową gwiazdę,
kreśli i poprawia, chce ją w ramy wtłoczyć.
Ma być doskonale, ideał wszak w żyłach.
Bez sceny na balkonie, Julią już nie bywam.
Co nas reszta obchodzi? Świat, ludzie - to teatr.
Pielegnuję więc pamięć, tylko ona żywa.
MartynkaM
My o rytmice wiersza, nie o erotyce, dobry erotyk trudno napisać, żeby się nie powielać, bo wszystko już napisano przed nami ?
Lubię Twoją zadziornosc. ?
I nie pleć bzdur na mój temat, nieładnie!
Ty się nie dasz lubić, dlatego nie odzywam się do Ciebie więcej, żadna to przyjemność konwersować z kimś, kogo się znielubiło i to już na amen.
Nie plotę, tylko namawiam do głębszego wejścia w swerę zmysłów - wejścia - też żem wybrał słowo...
Narka, Szpileczko.?
Piszę, bo lubię, a nie muszę... i później włazenie wszystkim w cztery litery dla dobrych komentarzy.
Stąd poziom denny...
Dotknij jak klawiszy, fortepian niech niesie,
->
Uderz w klawisze, fortepian niech niesie,
Taka uwaga mi się nasunęła, choć oczywiście na poezji się nie znam, ale doceniam tym bardziej wysiłek włożony w pisanie na tak trudny temat. ?
Pozdrawiam.?
5
par excellence ?
dotknij jak klawiszy
w tej upojnej ciszy
albo nie dotykaj,
lecz od razu bzykaj ?
Jak byk jurny ślepa i aby do przodu...?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania