Bez pogromu Boga
(Do Przyjaciela
12/01/2023 Kraków)
Kochana ma!
Czuj.
Nie ważne jak.
Módl się cichutko, ale bez pogromu Twego Boga.
On z Matką u Boku
Chce dla nas jak najlepiej
On nas Kocha
Każde Dziecię.
Kiedy zobaczysz to pod pokrywą swoją,
Opadną starego kurzu tumany
Poczujesz sie córką Boga
I Jego sługą
Lecz nasze słowa doczesne są zwodzące,
Sługa to nie ktoś poniżej,
To ktoś na równi Panu,
Sobie nawzajem służymy,
Z tego samego Źródła
Wszyscy pochodzimy
Czas to Anioł Sprawiedliwości
Nie ma z nim kopert pod stołem i złosci
Nie ma w tej gèstosci tak znanej podłosci
Nie ma negocjacji
Nie ma wariacji.
Sprawiedliwy On.
Szanujmy Go.
Myślą, mową i uczynkiem
Nie grzeszmy zaniedbaniem
„Jako w Niebie tak i na Ziemi.”
Zabawą i celebrowaniem
pokłon Bogu od-dajemy
One kwistesencją bytu doczesnego
Lecz nie alkoholowa Sodoma i prokreacji Gomora
Lecz dziecięca radość!
Obserwuj dzieciaki -
Ale nie oczyma,
Zamknij oczy, słuchaj, wąchaj, smakuj.
Nie Patrz,
A Zobaczysz Wszystko.
puszczą blokady
Spadną ociężalej przeszłości
Zakurzone firany
Nastąpi szczere wybaczenie
A Ono niczym innym nie jest
Aniżeli
Zrozumieniem
Tych co Nas skrzywdzili
Zranili
Ukoisz
Akceptacją, i kochaniem.
Zaś Pieszczota Bólu,
Z-Rodzi z-martwych-wstanie
Zbawienie rodzi sie Z-bawienia…
Źli tego swiata nie dają Nam ludziom
na to
Przyzwolenia
Bez walki, bólem bytu ładujemy nie nam
bankomaty
Zgodą na cierpienie deklarujemy
Międzypokoleniowe spłaty
Długu który nie istnieje,
A Bóg
Swiatlosc
czeka
Na swoje dzieci
Na ich powrót
Boli Go serce
Bo
nam darował prawo do wyboru
I boli jak widzi
Jak cierpisz, jak zamartwiasz się
O siebie
O innych
On dał Nam wszystko
I wszystkim po rowno
Ta Ziemska wyprawka
Zawiera na każde pytanie
I Twà wątpliwosc i dostrzesz-
odpowiedź
Chcielimy Wolnej Woli Wyboru
Więc wybierajmy
Z czołem godnie podniesionym
Bez wstydu
Za winy i grzechy nie popelnione
Za mysli grzechem niezbrudzone
Krwawym cierniem wciąż spłacone
Nie dla Jezusa a przez nas samych
Proszę nie Boga,
ale siebie i Ciebie
Kreacją myśli działajmy
Te ziemie w Raj Obiecany obracajmy
Niech jedna noga ostanie solidnie w Boga sercu raju
- a drugą pora piętą kopa zasądzić
w Złych doczesnego kraju
Pamiętając na której stoisz,
Z czuciem
I niestety
przez kompletne zapomnienie
Wiedzie droga po
Zbawienie
I Na Nowo sPamietanie
Czuj wiec.
Baw sie.
Zyj.
To tylko Gra kochanie,
Warunkiem ktôrej jest
kompletne nie/pamietanie…
Komentarze (3)
Calości nie czytałem, bo nie wypada, a nawet nie wolno czytać listów do kogoś.
Gdybym był adresatem też nie przeczytałbym bo belkotliwy to elaborat.
Jakiś głupi zwyczaj aby na widok publiczny wystawiać prywatną korespondencje.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania