Bez ratunku
Żyjemy tak napawde umierając,
Chcemy słyszeć nie słuchając,
Patrzymy...lecz,
Nie widzimy ...co się dzieje do okoła,
Bo ludzie zamknięci są w swoich głowach ,
I płyną tak po nieświadomości wodach,
Drewnianą skrzynią z dziurami na rogach,
Serce z kamienia i nerwy ze stali,
W tej sytuacji was nie ocali.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania