Bez tytułu
Nie odbieram twoich myśli,
nawet jeśli siedzę w ciszy.
Czarna pustka dokoła,
chociaż słucham, nic nie słyszę.
Nie wyczuwam rytmu serca,
jak było kiedyś dane mi
Czy ode mnie się odwraca,
czy może teraz mocno śpi.
Szukam głosu w swoim wnętrzu,
lecz znajduje pustą przestrzeń.
Słowa cisną się na usta,
ciągle pytam. Gdzie ty jesteś?
Wiatr przypływa dziś przez ciało,
jakby w środku nic nie było.
Czy odeszła twoja dusza,
czy się wypaliła miłość?
Ona ze mną była zawsze,
z moją duszą połączona.
Ty nie możesz mi jej zabrać,
zrozum, bez niej w mękach skonam.
Nie rozłączaj co w jedności,
dawno temu się zrodziło.
Przecież niebios się nie dzieli.
Czemu chcesz rozdzielić miłość?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania