bez uśmiechu
warkoczem, często francuskim, kładłaś dłonie na mojej głowie.
przestałaś, gdy nadeszła burza.
z okien wylewał się płacz, osiadał na ulicach.
ktoś powiedział, że to był twój dzień.
na pożegnanie.
pozostały sztalugi i niedokończone obrazy.
wypełniam je słowem. spóźnionym, ale już bez bólu.
resztę zatarł czas, tak jak stare fotografie z uśmiechem.
Komentarze (8)
nie dostrzegając spraw ważnych dla duszy .
Pozdrawiam serdecznie 5
Miłego dnia
Pozdrawiam również i miłego dnia życzę...
Dziękuję za ''podobanie''
Piękny. I choć tak osobisty, myślę, że ma w sobie coś bardzo uniwersalnego.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania