Bezczucie

Pochmurnieje i mróz wkrada się w dłonie, przesuwa,

rozlewa po żyłach. Mogę teraz spojrzeć ci w oczy,

nawet kolor określić. Na zimno.

Z garstek ułożyć poranki i wieczory, resztę wypełnić

przerwanym szlakiem, aż znowu zatrzeszczy codzienność.

Czernią.

 

Tymczasem spadł pierwszy śnieg, jak wtedy, gdy byliśmy

naprawdę.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • TseCylia 3 dni temu
    O, ładnie.
    /zostawiam ślad
    i .../ przeczytało mi się białe kruki.
    Pisz i bywaj tu częściej.
    6

    Ps. *skrawków
  • Grafomanka 3 dni temu
    Dziękuję, TseCylia, zaraz poprawię...
  • o nim pseud 2 dni temu
    "nawet kolor określić" -- niebieskie
  • Smerfowa Stonoga 2 dni temu
    żółte serce
    biały śnieg
    ulga
  • Smerfowa Stonoga 2 dni temu
    https://www.facebook.com/reel/4269402083303214
  • Jimmy 2 dni temu
    Ładnie ❤️💪
  • Sufjen 2 dni temu
    "Z garstek ułożyć poranki i wieczory, resztę wypełnić
    złamanym szlakiem, aż znowu zatrzeszczy codzienność".

    Podpisuję się pod komentarzem TseCylii - dodając - pisz i bywaj tu jak najczęściej. Poezja, która porusza to poezja, którą warto czytać.
  • Grafomanka 2 dni temu
    Dziękuję wszystkim za komentarze i cierpliwość do czytania tych moich wierszydełek...
  • JagVetInte wczoraj o 0:58
    Tak mi się narzucił... Ten moment, kiedy w końcu się można przyjrzeć. Z bliska.
  • Grafomanka wczoraj o 1:23
    Dokładnie. Dziękuję...
  • Sokrates wczoraj o 9:09
    Dziękuję za piękną poezję i proszę o więcej

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania