Bezdech
Chciałabyś już dzisiaj spać, czy chcesz dalej lecieć w melanż?
Wiesz że w co noc w głowie swojej Cię rozbieram?
Szkoda że Cię przy mnie nie ma, pewnie właśnie walisz temat, i co chwilę zmieniasz temat
Ja od dawna czuję się no nie wiem, w środku pusty?
Wiesz co, chuj z tym
Zaraz się napiję wódki,
ojciec mówił że to rozwiązanie na wszystkie smutki
rano tylko złe są skutki
Kiedyś rapowałem, dziś to bardziej wiersze mała
A na jutro znów nic nie mam w planach,
Brak mi tlenu, wciąż się dusze, jakbym nie miał mocy
A nie jeden kryształ rozkruszałem w nocy
Ja i moje złe wybory
Chociaż jednak jeszcze małego mi posyp
Chciałem dziś zaśpiewać, szkoda że już nie potrafię
Napisałem wiersz? Bracie, nie jestem w temacie
Jestem tylko po temacie
Nikt nie prosił, ale Macie, na tym dzisiaj zakończymy
I tak przecież wszyscy kiedyś się skończymy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania