Bezdomni
Ci którzy nigdy nie mieli domu
Ci którzy serc nie dali nikomu
Co w betonowym mieszkają bloku
Cierpią zbyt szczerze- tylko po zmroku
Ci którzy nigdy nie znali troski
Mogą szczęśliwcom tylko zazdrościć
Choć ręce sprawne, zdatne do pracy
Dusza ich cierpkim smutkiem się raczy
Kochać by chcieli lecz nie potrafią
Nigdy na bratnią duszę nie trafią
W tłoku przypadków życie ich biegnie
Myśli miewają dość niepochlebne
Ranią na co dzień ludzi wokoło
Nie jest im dobrze ani wesoło
Płakać ni śmiać się też nie potrafią
Często za tanie wino się łapią
Bo tylko ono ukoić umie
Myśli, których nikt z nich nie rozumie
W świecie niezwykle marnych sugestii
Niedopowiedzeń, uciętych kwestii
Tam gdzie nienawiść dobroć wciąż kruszy
W świecie rzuconych w kąt scenariuszy
Siedzą samotne w górze betonu
Dusze zniszczone, martwe, bez domu...
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania