Bezdomni z Ferenc Tér

po zmierzchu

przed siebie

bez pytań o drogę

bo nogi nasze pierwej

przeczuły nagrodę

 

bez spojrzeń

niepewnych

mozaika świateł

karmi nasze oczy

i z węchem się brata

 

nam - iść taką drogą

i błądzić tym wzrokiem

by wracać z pachnącym

herbatą - obłokiem

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania