Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

text usunięty

💩

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Noico1 rok temu
    Jak ktoś mówi, że nie ma duszy, to tylko tak żartuje. Każdy jakąś tam ma. Istnienie dusz udowodniono już w starożytności. Platon, Sokrates już mówili o duszy. Nie ma osób bezdusznych. Tytuł chyba celowo prowokacyjny.
  • Niestety jest gorzej, po prostu ktoś, kto mówi, że nie ma duszy, nie wie co mówi. Czyli, że to nie on mówi, tylko jego pseudowiedza z drugiej ręki. Ale rozpowszechnianie tej bzdury jest bardzo szkodliwe, i naprawdę uważam, że tacy ludzie powinni być wyjęci spod prawa, skoro twierdzą, że ich nie ma, że są tylko robotami, przedmiotami.
    Tak samo męczennik ateistów, Kazimierz Łyszczyński, autor Traktatu o nieistnieniu Boga, słusznie został ścięty w Warszawie w 1689 roku, ponieważ podważał władzę króla takim twierdzeniem.
    Tytuł nie tyle prowokacyjny, już raczej treść, po prostu znaczenie słowa "bezduszny" oznacza kogoś bez duszy, a ci idioci tak twierdzą o sobie, skoro dusza według nich nie istnieje.
    Dziękuję za komentarz,
    Pozdrawiam ?
  • Noico1 rok temu
    Muszę przeczytać jutro o tym Łyszczyńśkim, bo to ciekawy, nieznany mi temat. Dobranoc.
  • Noico1 no to fajnie, że zapodałem Ci coś ciekawego.
    Śpij dobrze.
  • o nim pseud rok temu
    Pobóg Welebor "po prostu znaczenie słowa "bezduszny" oznacza kogoś bez duszy, a ci idioci tak twierdzą o sobie, skoro dusza według nich nie istnieje."

    Nieżywy nie oddycha, nie dyszy, nie ma ducha, później słowo to zaczęło odnosić się do charakteru lub usposobienia osoby — bezduszny.
    Pochodzenie polskiego słowa „duch”, podobnie łacińskiego "Spirit" wyewoluowały ze słowa "dech" łacińskie „Spiritus” oznaczającego oddech i odnosi się zarówno do oddychania, jak i do wiatru. Pozdrawiam :)
  • o nim pseud, o czym Ty do mnie rozmawiasz?
  • SwanSong rok temu
    Gdzie udowodniono istnienie duszy? Co wy ćpacie?
  • Ja nie mówiłem o dowodzie, akurat.
  • Rok rok temu
    Bezduszny ? duszny?
    Dobroduszny ? złyduszny?
    Dobra dusza ? zła dusza?
    Wychodzi, że desygnatem duszyczek jest pozytyw w osobowości nosicieli.
    Czyżby?
    Pojęcie duszy lokując w sacrum, mijamy się z faktami. Katolicy i ateisci, piszę z autopsji, dzielą się na ludzi dobrych i złych. Kwestia wiary w posiadanie/nieposiadanie duszy nie ma z etyką nic wspólnego. Ateistom może nawet trudniej być dobrym bez czekania na pośmiertną nagrodę.
    Nie można przyjąć lub odrzucić duszy, jeżeli jest, to wyłącznie jako akt niezależny od woli człowieka.

    Nie ma o co kruszyć kopii. A Bóg, wierzę że malostkowy nie jest, jeśli za coś ukarze to za stygmatyzowanie i mord wierzących jak i niewierzących.
    Mam nadzieję, że ten totalnie bezduszny tekścik wypuściłeś w roli sondy.
    Oto zdanie moje.
  • Dziękuję za wpis, ale nie wiem, o czym do mnie rozmawiasz. Gdzie tu jest o dobru bądź złu? Zresztą dziwna Twoja autopsja, nie zauważyłem, żeby tak się dzielili, zresztą dobrym lub złym można być tylko do czegoś. Nie zgadzam się z niczym.
    Pozdrawiam.
  • Rok rok temu
    1. Zło jest w zwrotkach.
    2. Ludzi nie można dzielić na dobrych i złych tylko pod kątem ich wiary bądź niewiary w istnienie duszy.
    3. Relatywizm ma swoje granice, poza nimi jest treść ostatniej zwrotki.

    Prościej już nie potrafię, Prowokatorze xd
    Na udialogowany traktat o rozmiarach relatywizmu się nie piszę, może kiedyś...
    Pozdrawiam.
  • Rok, prawo nie dzieli na dobrych i złych, i nie o wiarę idzie, a o słowa.
    Pozdrawiam również.
  • Rok rok temu
    Słowa nie dyndaja w próżni, są komunikatem, zapowiedzią. Prawo jest uslowione.
  • Rok, nie wiem, o czym Ty do mnie rozmawiasz, więc będę milczał.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania