bezdźwięk
wołam do ciebie
bez żalu że nie słyszysz
ponawiam próby
zgiełk porywa słowa
nie rozróżniam ich brzmień
są tylko ruchy warg
z nich czytam swój strach
że nie ma nikogo na uśpionej planecie
mam w głowie miejsce
o którym wiem że jest
i ciebie mam
wspartego o zagłówek
gdy śpię
a dziś spać nie mogę
więc tylko patrzę na innych
i zazdroszczę im
drogi na skróty przez noc
ciebie im zazdroszczę
pewności że jest
po co wypatrywać świtu
a sen mara
nie zabiorą go w dzień
może o tym nie wiedzą
i dlatego śpią
spokojny oddech
nie prowadzi do celu
trzeba biec dławić się
nadmiarem powietrza w płucach
strach zostawić z tyłu
kupić czas
aż do wieczora
Komentarze (5)
Na "od soboty..."
Trzymam kciuki, w czymkolwiek one potrzebne czy nie.
I ty trzymaj za mnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania