Bezkarność

Zapytałaś, czy wybaczę ? Nigdy. Zdrada to kleks.

Nie pamiętasz, ale w moim świecie kaligrafia była

bogiem czystości, poprawność miała sens. Kleks to

niewybaczalne naruszenie reguł.

 

Zabierz sobie go, niech cię zaprasza, opłaca, stawia.

Wierzysz – pozwoli mu żona? Ma tyle kasy? 

Odwagi? Chce? Ech! 

Po cholerę tu byłaś? Kto cię zapraszał?

 

Mąż, synowie, rodzina – po kiego chuja chciałaś?

Cieszyła cię muzyka na wejściu, muzykant znał nas,

dałaś dupy i co?

 

Mogę sobie pogratulować – wracam, apartament,

karta bez limitu i brak złudzeń. Ktoś będzie płakał.

Niejedno straci sens.

 

W moim świecie kaligrafia jest bogiem czystości, 

poprawność ma sens. Kleks to

niewybaczalne naruszenie reguł.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania