Bezściemność

Miałem nie palić już. Papierosów, bo to akurat zupełnie bez sensu. Wczoraj oddałem Markowi resztkę tytoniu, niech ma do jointów. Podziękował. Tutaj się nie dziękuje, zbyt nieforemni na formy grzecznościowe. Rozdrażnienie przyszło w moment i choć oddałem dobrowolnie, zabrałem siłą. Czyż wojna nie jest piekłem, szeregowy Joker? 23-cia, palę jedną za drugą. Boję się. Jutro mogę pocałować klamkę, wolę nie zostać wtedy bez fajek. Wygląda na to, że przestaliśmy lubić ból, koleżko drogi. Z pewnością przestaliśmy się na niego cieszyć.

 

Rok temu odcięli prąd, od tamtego czasu jedno światło musi być zapalone. Dzisiaj zgaszę. Pierwsza prawdziwa noc. Pierwszy prawdziwszy miesiąc.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • levi 30.08.2015
    niech marek zapali sobie czyściocha XD

    tekścik spoko, 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania