(bez)sen
uczysz się oddychać
tak cicho, jakby oddech
mógł obudzić coś
co wolisz jeszcze trzymać w półśnie
bo nie udźwigniesz
kolejnej odsłony samotności
oddychasz mimo to
zaciągasz się ciemnością
wydychasz obawy jak światło
krzywe, poobijane
uczysz się oddychać
tak cicho, jakby oddech
mógł obudzić coś
co wolisz jeszcze trzymać w półśnie
bo nie udźwigniesz
kolejnej odsłony samotności
oddychasz mimo to
zaciągasz się ciemnością
wydychasz obawy jak światło
krzywe, poobijane
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania