Bezsenność

Zapada zmrok, nie ma cię obok,

poduszka nadal pachnie tobą.

Palcami błądząc po pościeli

tęsknię za tobą w beznadziei.

 

Zamykam oczy po to, by śnić.

Nie mogę zasnąć, noc ze mnie drwi.

I choć osnuła wszystko ciszą,

ja najdrobniejszy szelest słyszę.

 

Natrętne myśli w głowie grzęzną.

Czy umiem zasnąć aż tak tęskniąc?

Może modlitwa wiary doda?

Może o sen poproszę Boga?

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania