Bezsenność "Ona wie"

3:07 sen gdzieś odszedł, przepadł w nocy rozświetlanej latarniami... kolejny raz natłok myśli szeroko otworzył oczy.

4:45 skoro nie śpię to może coś opowiem?

Coś co przetacza się przez schorowaną głowę kolejny raz, a może jednak nie... nie to, już lepiej posłuchaj o śnie na jawie...

Siedział w wygodnym fotelu otulony miękkim kocem, pomimo ładnej pogody jaką zafundowała nam w tym roku wczesna wiosna. Może to wina odrobinę zbyt chłodnej kąpieli, która wziął chwilę wcześniej? A może wiosenne przeziębienie? Gorąca herbata stała na stoliku, podniósł kubek do ust, była jeszcze zbyt gorąca, przymknął oczy i pogrążył się w myślach o chwilach dawno minionych, których wspomnienie zawsze dodawało mu sił. Zasnął...

Nie usłyszał, że wróciła, cała zgrzana, spocona i bardzo zadowolona, lubiła się zmęczyć, poczuć całe swoje ciało, każdy mięsień, jego pracę. "Dzień dobry Kochanie" rzuciła w pustkę korytarza zamykając drzwi. "Już jestem". Weszła do salonu i zatrzymała się widząc, że śpi. Już znacznie ciszej ściągnęła bluzkę, leginsy i skierowała się do łazienki. Prysznic po takim wysiłku zawsze był wskazany. Odrobina żelu do kąpieli wylana na dłoń pachniała przyjemnie, zaczęła wcierać go w ciało tworząc pianę. Delikatnie masowała piersi, szyję, rozciągając się przy tym jak kotka. Czegoś Jej jednak brakowało... Spłukała skórę bardzo delikatnym strumieniem wody, osuszyła ręcznikiem i wróciła do salonu. Spał... Usiadła przy nim na poręczy fotela, przesunęła dłonią po włosach, wsunęła rękę pod szlafrok aby poczuć jego pierś , ciepło i bicie serca. Drgnął lekko tak jakby właśnie przez jego głowę przebiegła myśl o Niej. Miała na niego wielka ochotę, zrzuciła ręcznik i klękając między jego nogami rozchyliła otulający go koc. "On" też spał. Wystarczyło jednak kilka muśnięć, odrobina pieszczoty, którą obdarowała jego uda i pocałunek, aby rozbudzić jego zmysły. Oczy miał nadal zamknięte, oddychał miarowo, chwyciła delikatnie jego członka i milimetr po milimetrze obejmowała ustami. Czuła jak krew napływa do tkanek i rośnie w Jej ustach. Masowała go bez pośpiechu, delikatnie, czerpiąc przyjemność z każdego ruchu. Widziała jak sztywnieje, jak pręży się. Jedna dłonią sięgnęła między Swoje uda wsuwając palec między wargi. Chwila dotyku i jego smak w ustach spowodowały, że szybko stała się wilgotna. Zebrała odrobinę tej słodyczy i wmasowała w członka mieszając z własną śliną. Poczuła, że jego ciało budzi się. Wyciągnęła członka z ust i uniosła głowę "Śpisz?"...

Nie spał już, ale nie chciał przerywać te chwili przepełnionej namiętnością... Milczał, uspokoił oddech tak jak tylko było to możliwe i czekał.

Czuł jak po krótkiej chwili Jej usta obejmują członka a ten ponownie nabrzmiewa od tłoczonej krwi. Uwielbiał to, była delikatna i czuł, że i Jej sprawia to przyjemność. W myślach chciał zatopić język w Jej mokrej, słodkiej cipeczce, zerżnąć Ją mocno, wcisnąć się głęboko, rozpłynąć...

Nie przerywała, czuła jak przyspiesza mu tętno, jak zaciska pośladki, masowała coraz szybciej, chciała aby doszedł w Jej ustach. Tak... Jego smak rozlał się na języku, wypełnij Ją, zlizała każdą krople z członka i swojej dłoni. Ponownie uniosła głowę "Śpisz?"

Patrzył w dół na Jej piękna uśmiechnięta twarz, wydawała mu się bardzo szczęśliwa. Odrobina nasienia została w kąciku ust, starła ją palcem i oblizała go kusząco. Wstał, podniósł Ją, mocno przytuli a ich języki splotły się w namiętnym długim pocałunku. Odwróci Ja plecami w stronę fotela "Usiądź proszę" szepnął do ucha jednocześnie muskając je językiem. Wiedziała na co ma ochotę, usiadła...