Bezsilność

Nie mam już sił

Na nic

Na życie

Niby było dobrze

A jednak wszystko

Pękło w moich dłoniach

Jak szkło rozbite o kamień

 

Nie chcę walczyć

Ostatnie iskry wypaliłem

A w zamian otrzymałem

Pustkę

Zimną i cichą

 

Nie mam już sił

Więc pytam

Po co się starać?

Po nic, chyba

 

Coraz mniej energii

A serce wciąż boli

Bo gdzieś daleko

Dzieci czekają

Wierzą, że dam radę

Choć nigdy nie słyszały

Prawdziwego krzyku

Ukrytego w moim gardle

 

Ucieczka kusi ciszą

Obiecuje siłę

Obietnicę spokoju

Jakby szeptała

„Zaplanuj mnie

Rozrysuj jak mapę jutrzejszego dnia”

 

Nie mam już sił

A jednak żal dawnych marzeń

Choć wiem

Że nie da się inaczej

Trudno…

Więc współczuję sam sobie

 

Boże, daj mi siłę

Przepraszam, że nie umiem inaczej

Że wciąż szukam odpowiedzi

Po omacku, w ciemności

Nie mam już sił

 

Lecz wierzę, że usłyszysz

Mój ból

Moje pytania

Moje życie

Ale chyba się nie kwapisz do tego

Proszę zostaw mnie w spokoju

I daj mi odpocząć

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • TseCylia 4 miesiące temu
    W chwilach największej bezsilności, można (i chyba trzeba) zapytać siebie, czy zaprzepaścić dotychczasowy wysiłek, ogromną pracę, poddając się.
  • najmniejsza 4 miesiące temu
    Ojej..
    Przytulam 🙏
    Nie poddawaj się kimkolwiek jesteś.
  • sigma53 4 miesiące temu
    Zegarmistrz światła purpurowy powiedział
    Ty wstań do walki bądz gotowy!
    o co mam walczyć wciąż ?
    skąd siłę wziać?
    Ty walcz o siebie
    a siłę weź ze mnie....

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania