,

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Bożena Joanna 04.02.2018
    Fajne spostrzeżenia. Przez ostatnie szesnaście lat swojej kariery zawodowej pracowałam z dwudziestolatkami, więc wiem, co potrafią. Ale zdarzały się też wyjątki, o których zachowałam miłe wspomnienia. I te wyjątki chyba pomogą Europie zachować tradycyjne wartości. Warto zwrócić uwagę rodzicom i wychowawcom, że bezstresowe wychowanie to nie tylko zezwolenie na tolerowanie wszystkiego, co się dzieciakom podoba. Pozdrowienia!
  • Aisak 04.02.2018
    Admin to głupi chój!
  • maga 04.02.2018
    Nie zgodzę się. Weto! Dzieci mają prawo drzeć się i skakać w metrze. Czy nasze pokolenie jest doskonałe? Może poprzednie pokolenia są święte? Może warto przywrócić kary cielesne w szkołach? Nie! Źrebaki muszą sie wybiegać bo to na zdrowie. Później życie ich nauczy wszystkiego. Taka moja tam opinia. Pozdrawiam serdecznie. Bez oceny
  • refluks 04.02.2018
    maga Pewnie. Nasrać też mogą.
    Potem ich życie nauczy.

    A co to jest to "życie" Panie maga?
  • maga 04.02.2018
    Panie refluks :)
  • maga 04.03.2018
    Zapewne wiedziałeś ale zapomniałeś o niżu demograficznym. Czasy są już inne Ukończyłeś politechnikę więc proste kalkulacje nie powinny sprawiać Tobie problemów. Pozwól, że przedłożę. Otóż, aby populacja się utrzymała, to każda para musi mieć na wychowaniu dwójkę dzieci. Czyli 2 musi się równać 2. Rozejrzyj się dookoła siebie i policz ilu znajomych ma tylko jedno dziecko lub w cale nie ma dzieci. Ja pochodzę z miasta giganta. Zrobiłem cichy rachunek w głowie i wyszło mi 7-1. Niepokojący stan. Topniejemy jak lód. Mało dzieci a Ty je chcesz ustawiać w szeregu na baczność. Uczyć dyscypliny za kajtka. Kapitalizm to srogi system i młodzi sami z czasem się nauczą dyscypliny. Zwłaszcza jak rąk do roboty będzie mało. Jeszcze dziura budżetowa nas zje.
    Sir Refluks, żegnam pełen nadziei, że jutro małemu bączkowi ustąpisz miejsce w autobusie.
    Pozdrawiam serdecznie:)
  • ''głaska córkę po głowie'' - uczono mnie formy ''głaszcze''. Ale sprawdziłam w google i och, co za radosna informacja:
    I Ty masz rację, i ja - czyli tak jak lubię.

    Ja się po całości zgadzam.
    Denerwują mnie te małe, głośne, wszystko mogące hybrydy.
    (Ale mnie np. denerwują też stare dziady).
    (Ludzie w średnim wieku też mnie czasem denerwują).

    Ale Ty, Aneta, Ty jesteś wporzo.
  • Nuncjusz 04.02.2018
    Mam podobnie. Nienawidzę organicznie wrzaskliwej durności i zaciętego w uporze bezrozumnego chamstwa. To się tyczy tak starych bab (sporadycznie dziadów), jak i rozwydrzonych do granic obłędu gówniaków
  • polskischeuring 04.02.2018
    Trafne w stu procentach ;) Zapraszam do siebie do śledzenia przygód Scofielda i Burrowsa w nowej historii Prison Break.
  • betti 04.02.2018
    A ja lubię patrzeć na hałaśliwe dzieciaczki, to jedyne szczere stworzenia na tym świecie poza zwierzętami. Nie lubi cię, nie ukrywa, nie udaje... ma coś do powiedzenia - mówi. Z łobuzów wyrastają ludzie...
  • Skryty 04.02.2018
    A wiecie co to jest tzw. starcze pierdolenie? Wszyscy się na tym łapią, nawet nastolatkowie. To nie te dzieciaki są złe, to po prostu my pamiętamy siebie za idealnie ;)
  • Skryty 04.02.2018
    Pamiętamy siebie wyidealizowanie*
  • Nuncjusz 04.02.2018
    bzdura. Byłem wkurwiający na maksa jako dzieciak. Darłem się robiłem cuda na kiju, więc pamiętam doskonale co odwalałem, jednak do starszych miałem szacun
  • betti 04.02.2018
    Nuncjusz no popatrz jak dużo ci zostało... uważasz, że to wina dzieci czy rodziców, że dzieci nie mają szacunku do innych ludzi?
  • Skryty 04.02.2018
    Nuncjusz a narzekasz na dzieciaki, że wkurwiają?
  • Nuncjusz 04.02.2018
    betti nic takiego nie twierdziłem, nikogo za nic nie obwiniam, ja tylko mówię, że to mnie wkurwia
  • Nuncjusz 04.02.2018
    Skryty narzekam w duchu, teraz dopiero pierwszy raz to upubliczniam
  • betti 04.02.2018
    Bawcie się dobrze.

    Refluks, to nie dzieciaki są wredne tylko dorośli... dzieci szybko się uczą, widocznie na złych przykładach...

    Pozdrawiam.
  • betinka 04.02.2018
    Odezwała się większość ta, co może o wychowaniu dzieci powiedziec tyle co kot napłakał. Włącznie z autorką tekstu. Przypomina mi się sejm.
    Śmieszność.
  • refluks 04.02.2018
    betinka Nie jestem matką.
    Nie jestem też fizykiem, ale dotyczy mnie prawo grawitacji.
    "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
  • Nie jestem za noapieprzaniem dzieci, ale bezstresowe wychowanie to totalna bzdura tych czasów.
    Byłem świadkiem, kumplowi syn, szesciolatek, zaczął robić sceny, rzucać się w markecie na posadzkę, szał i darł się na cały sklep... bo chciał jakaś tam zabawkę. Ten wyniósł go ze sklepu wrzeszczącego, podkreślam, nawet go nie dotknął, zanim doszedł do samochodu, już była policja, „życzliwy” zadzwonił, że leje dzieciaka. Gdyby mnie nie było wtedy, zeby potwierdzić jego słowa, na bank by go zwinęli.
    Dzieciaki (nie wszystkie) wyczuwają, że co by nie zrobiły nikt im i tak nic nie zrobi, potem takie efekty.
    Gdybym ja taki numer ojcu wywinął w sklepie, mój stary zrobiłby mi z dupy tatara, a tam nic poza tłumaczeniem: „ Nie ładnie tak krzyczeć” „Grzeczne dzieci tak się nie zachowują”...
    Powtarzam, nie jestem za laniem dzieciaków, ale zupełne wiązanie rodziców to porażka.
  • rubio 04.02.2018
    się nie bój, jest też sporo wychowywanych stresowo. Wezmą tę bezstresową hołotę za mordę, bo to zasadniczo działa tak, że jak taki rozpieszczony w tak czy inaczej rozumiany sposób dostanie w pysk, to to nie jest chwilowy ból, a świat się rozpada, że przecież, jak to tak, że jednak nie jestem jego pępkiem. A czego by o życiu nie mówić, to w pysk potrafi dawać, i z tej umiejętności korzysta. Więc, ostatecznie, górą będą ci, którzy to rozumieją. Tak że, spokojnie.
  • rubio 04.02.2018
    już nie mówiąc o sinuisodalności historii, czy akcji-reakcji. Były czasy linijką po łapach, są czasy wsadzania nauczycielom kosza na głowę, ale te wcześniejsze - wrócą.
  • MarBe 09.02.2018
    Niestety brak zasad w wychowywaniu dzieci owocuje i procentuje w przyszłości. Dlatego tak bardzo rozwinęło się poradnictwo dla rodziców, którzy sami zostali nieprawidłowo wychowywani, a obecnie usiłują nie dopuścić by ich własne dzieci były w przyszłości jak oni.
    Jeszcze kilkadziesiąt lat temu dorosłe dzieci otaczały opieką starych rodziców i doświadczały tego samo od własnych.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania