Biała dama puszcza do mnie oko
Zygmunt Jan Prusiński
BIAŁA DAMA PUSZCZA DO MNIE OKO
Gabrieli Sieradzkiej
Nie wątpię w twoją intuicję.
Jesteś kobietą z obrazu w Luwrze,
byłem tam trochę osamotniony
jak mężczyzna bez miłości.
Sekwana brzmiała mi przeszłością,
tyle w Paryżu kultury i sztuki.
Przechodził obok mnie poeta Juliusz
Słowacki – chciał się pochwalić
swoimi miłosnymi sonetami.
Wysłuchałem fragment wiersza.
Nie wiedziałem jak z mistrzem
rozmawiać o kobietach z Polski.
Wspomniałem o tobie w słońcu -
uśmiechnął się do mnie...
Damo moich snów w lesie,
sarny wieści mi przynoszą. -
Tęskniłem za twoją ciszą i za tym,
co nazywam twarzą za mgłą.
Całuję twoje zmęczone stopy.
Nagle księżyc do okna zapukał,
już czas rozpieścić ciało Gabrieli
w tak długiej nieobecności,
róże wyschły w moim ogrodzie.
3.09.2010 – Ustka
Piątek 20:47
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania