Biała Flaga

Taki człowiek na skraju,

między latem, a zimą,

nigdy - a zawsze,

co skrobie ci ściany od wewnątrz.

Od powietrza, głodu ognia

I wojny.

 

Tyle do powiedzenia, a tak mało słów.

Te wlazły pod kamień i udają popiół,

zgliszcza.

Może wyrośnie na nich kwiat lub bór,

drzewo, lub łąka.

To tu będzie miała początek,

nasza historia.

 

.

 

.

 

.

 

Z cyklu: Śniła mi się łąka.

Pierwszy Kwietnia, Roku Zero

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • TseCylia 9 miesięcy temu
    Bardzo dobry wiersz.
  • Szalej. 9 miesięcy temu
    Dziękuję
  • Grafomanka 9 miesięcy temu
    Znowu czarujesz...
  • Szalej. 9 miesięcy temu
    Hej. Dzięki.
    Wszystko w porządku?
  • Grafomanka 9 miesięcy temu
    Szalej. na razie tak, a u Ciebie?
  • Szalej. 9 miesięcy temu
    Grafomanka różnie, z przewagą kiepsko. Ale radzę sobie, staram się
  • Grafomanka 9 miesięcy temu
    Szalej. brzmi niepokojąco. Coś się stało?
  • Szalej. 9 miesięcy temu
    Grafomanka nic, o czym chciałbym tu rozmawiać ☺️
  • Grafomanka 9 miesięcy temu
    Szalej. rozumiem. Trzymaj się!
  • Jamal 9 miesięcy temu
    Biali szybko się poddawać

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania