Biała Róża - Wiersz

Siedział w domu pewien człowiek

Ubiegły miał już wiek

Pieniędzy miał jak lodu

Ze swojego zawodu

Nikomu jednak nic nie dawał

I sam pieniędzy nie wydawał

Trzymał je blisko siebie

Żyjąc o suchym chlebie

Majątek swój pomnażał

I słowa każdemu powtarzał :

Co bardzo jest tanie

Najcenniejszym się stanie

A im więcej pieniędzy miał

Tym więcej brał

Nie cieszył się z niczego

Wyglądał nawet na chciwego

I siedząc tak przy kominku

Patrząc na drogi odcinku

Spostrzegł takiego biedaka

Jakby małego dzieciaka

Ogrzewał się przy lichym palenisku

Przy targowisku

Zima była mroźna

Nawet trochę groźna

A on tak zziębnięty

W stary kocyk owinięty

Oczy miał zamknięte

Ręce w rękawiczki wsunięte

Jakby jego dusza

Gdzieś indziej wyrusza

Tam gdzie będzie wspaniałe

Bogactwo jego wspomniane

Nagle ktoś do niego podszedł

Palenisko jego dookoła obszedł

I podał mu róże

Wzniesioną ku górze

Jakże się bardzo ucieszył

Bo szczerze wierzył

Że to bogactwo wielkie

I wielce dostojne

Cieszył się z rzeczy tak małej

Z róży białej

I dał ów bogatemu człowiekowi do myślenia

Może to wszystko tylko zmylenia ?

Bo bogactwo nic nie daje

Gdy się najważniejsze staje

Wszystkiego nie zastąpią pieniądze

Tylko wzmogą żądze

Bo czasem taka biała róża

Jest jak bogactwo bardzo duża.

 

=================================================================

 

Hejka, miłego dzionka wszystkim :) Mała przerwa od książki, dziś wpada wiersz :) Naprawdę bardzo dziękuje, wszystkim którzy przeczytali drugi rozdział mojej książki ( który wrzuciłam niedawno ) :) Tak przy okazji zapewne jeszcze w ten weekend opublikuje 3 rozdział mojej książki, mam nadzieję że wam się spodoba :) Dajcie znać w komentarzu czy chcecie więcej wierszy, czy jednak wolicie standardowe książki :)

Miłego czytania :)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania