Biała sukienka

Stoję w tej białej sukience z pomarańczowymi guzikami.

Pamiętam siebie wtedy jak dzisiaj. Stoję tak sobie w tej sukience.

Stoję tak sobie zaciśniętymi piąstkami, nie trzymam lalki,misia.

Stoję tak sobie w tej sukience.

Oczy me zamknięte, a usta w udręce.

I tak stoję sobie w tej sukience. Wycofać się czy pójść na przód?

Jak się cofnąć w tej sukience?

Krok do przodu, tam jest ciemno!

I tak stoję w tej sukience.

Może skręcić trochę w lewo?

Nie, nie mogę tam jest drzewo.

A jak pójdę lekko w prawo?

Ale jak to w tej sukience?!

Nie, w prawo też nie mogę, może postąpam z nogi na nogę?

Ale jak to w tej sukience?!

Wszędzie woda, jest i błoto ,nie prosiłam się ja o to.

Ale jak to w tej sukience?!

Więc jak mam się stamtąd ruszyć by sukienki nie zaprószyć? !

Ale jak to w tej sukience ?!

Może zdejmę delikatnie żadna kropla nań nie spadnie?

Może potrzymam ją tak wysoko, sięgnę ręką tuż w obłokach.

Może zakręcę się tak lekko wkoło może zrobi się wesoło?

Ale jak to w tej sukience?!

Bez sukienki już się kręcę trzymam w mojej ręce ,słońce oczy otworzyło i kałuże wysuszyło.

Tak więc idę i się kręcę w tej mej brudnej , mej sukience.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery ponad rok temu
    Dało by się z tego coś zrobić. Myślę jednak, że wzięłaś się za coś do czego brakuje Ci warsztatu i wiedzy. Zacznij od drobnych form, zadbaj o logikę i zastanów się nad rymami (czasem zdają się nieprzemyślane)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania