Poprzednie częściBiałe oko - 1- Przez palce

Białe oko - 4- Wyblakłe serca

Zwykła czynność – zakupy, co też może się stać?

A raczej, czego można się dowiedzieć?

Niczym nierozłączne myśli

Głos spikera towarzyszy przez radio

 

Wykonuje swoją prace

Pogrążony we własnej rutynie

Mówi z łatwością, o tym co myśli, że chcesz usłyszeć

Rzadziej o tym co naprawdę ważne

 

Zaciekawia, intryguje

Przeciąga twoje myśli na swoją stronę

Podając ochłapy wiadomości ze świata

Potem kończy zapowiedzią newsów

 

„… ktoś uciął rękę chłopca albinosa

Aby sprzedać ją jako talizman…”

Zaprasza do słuchania szczegółów o następnej godzinie

Tonem sprzedawcy smakowitych słodyczy, nikogo więcej

 

Sparaliżowane myśli, zbolałe uszy

Zniesmaczone jego podejściem

Osoby w kolejce zaś obojętne na informacje

Zaprzątnięte własnymi problemami

 

Co też może obchodzić kogoś cudzy los,

Przecież każdy kiedyś cierpiał…

Toż to powszednie doświadczenie

Nikt w tym względzie nie jest wyjątkowy

 

Więc nawet nie zasługuje na pomoc?

Choć odrobinę współczucia?

Nieczułość świata

Przytłacza mnie czasem z każdej strony

 

Im obcy człowiek dalej, tym mniej prawdziwy

Zamienia się w anegdotę, staje głównym bohaterem

Opowieści z dreszczykiem

Którą przekazują kolejne beznamiętne usta

 

Nauczone wielu tragedii za ekranem monitora,

Obeznane z internetowymi statystykami,

Nigdy nie spróbuje spojrzeć upadłej jednostce w oczy

Wyparte z emocji człowieczeństwo

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania